Czytałeś/łaś Baśniobór? Jeżeli nie to musisz nadrobić, bo tutaj autor zrobił mi ogromny prezent. Z tymi dzieciakami to ja mogłabym wpadać w takie tarapaty, że głowa mała. To, że każde dziecko uwielbia cukierki to chyba nie pozostawia wątpliwości, ale jeżeli dołożyć do tego magie, czarodziejów to mamy mieszankę wybuchową przy której będziecie zmuszeni pozostać na czatach 24h/7
Nate ma 10 lat i wraz z rodzicami niedawno przeprowadził się do miasteczka, ale z czasem przekonasz się, że to nie jest miasteczko jak każde inne, lecz nic więcej nie usłyszysz.. Nasz bohater poznaje trójkę przyjaciół z którymi tworzą klub „Poszukiwaczy skarbów” a jak wiadomo nazwa zobowiązuje i tutaj wszystko zaczyna się od nowo otwartego sklepu z cukierkami, ale nie takiego jaki macie w swojej okolicy, bo to co tam znajda nasi odkrywcy przekraczało nawet moje pojęcie.
Pamiętajcie żebyście nigdy nie jedli białych krówek! I dopilnujcie, aby wasze pociechy nie dały się wplątać w pułapkę jaką oferuje przesympatyczna pani starsza ze sklepu z cukierkami. Chciałabyś/chciałbyś latać? A może zmienić wygląd zewnętrzny? Na pewno skusisz się na to, żeby móc być ponad siłami grawitacji! Wszystko to doświadczysz w tej książce. Wszystko to okraszone jest czymś jeszcze a mianowicie skarbem, który może przysporzyć nie małe kłopoty, ale jaki będzie tego skutego to już zależy od naszych klubowiczów.
Dzięki Wydawnictwu Wilga przeżyłam coś do czego chciałam w...