Cytaty z książki "Więzień Labiryntu. Tom 3. Lek na śmierć"

Dodaj nowy cytat
,,(...) Najbardziej chciałbym teraz po prostu znaleźć się z powrotem w mojej kuchni w Bazie, słowo daję.
- Zapomniałeś o Bóldożercach?- spytał Newt.
- Patelniak zawahał się na sekundę, po czym odparł:
- Nigdy nie czepiały mnie w kuchni, nie?''.
Pożoga wywoływana jest przez wirus Flarowirus (VC321xb47).To wysoce zaraźliwa, stworzona przez człowieka choroba zakaźna, która została przypadkowo uwolniona w chaosie katastrofy spowodowanej rozbłyskami słonecznymi. Pożoga powoduje postępujące zmiany degeneracyjne w mózgu, których skutkiem są niekontrolowane ruchy, zaburzenia emocjonalne i rozpad osobowości. Efektem jest pandemia Pożogi.
- Przez całe długie lata słyszeliśmy mnóstwo gadania na temat misji DRESZCZu. Jak to każdy grosz, każdy mężczyzna, każda kobieta, wszelkie zasoby - jak wszystko trzeba poświęcić na cel, którym jest znalezienie leku na Pożogę. Powiedzieli nam, że znaleźli Odpornych i jeśli tylko odkryjemy czemu ich mózgi nie poddają się chorobie, wówczas świat będzie uratowany! A tymczasem miasta się walą; edukacja, bezpieczeństwo, leczenie wszelkich innych chorób, fundacje dobroczynne, pomoc humanitarna - cały świat idzie do diabła, żeby DRESZCZ mógł robić wszystko co tylko zechce.
I z jakiegoś powodu to proste stwierdzenie sprawiło, że Thomas uświadomił sobie, iż stojąc tam, oboje nareszcie byli sobie równi. Próbowali ratować ludzkie życie, zadośćuczynić za swój wkład w rozkręcenie tego wszystkiego. Każdą cząsteczką siebie pragnął w to wierzyć.
Czarne włosy, czyste, wyszczotkowane i lśniące, spływały jej na ramiona, obramowując bladą twarz. Jej czerwone wargi rozchyliły się w radosnym uśmiechu, który rozjaśnił jej rysy i sprawił, że jej niebieskie oczy zabłysły. Thomas omal do niej nie podszedł, ale powstrzymał się, pochmurniejąc, gdy z całą wyrazistością wróciły do niego wspomnienia tego, co mu zrobiła i jak powiedziała, że DRESZCZ jest dobry, nawet po tym wszystkim co się stało.
Minho przystanął, a Thomas omal na niego nie wpadł.Brenda ścisnęła dłoń Thomasa, po czym puściła, a chłopak dopiero wtedy zdał sobie sprawę, jak szaleńczo się poci. Gdy usłyszał, jak z ust Newta padają te słowa, jakimś sposobem dotarło do niego, że wszystko skończone. Ich przyjaciel już nigdy nie będzie taki sam - czekały go same mroczne dni.
,,(...) Wyszedłem sprawdzić, co się dzieje i o mało nie odstrzelono mi głowy.
- Przynajmniej wtedy by nie bolała.- wymamrotał Minho''.
-ZABIJ MNIE! - A potem oczy Newta oprzytomniały, jakby na jedną, ostatnią rozdygotaną chwilę stał się z powrotem dawnym sobą, i jego głos złagodniał. - Proszę, Tommy. Proszę.
Z sercem osuwającym się w czarną otchłań Thomas pociągnął za spust.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl