Cytaty z książki "Więzień Labiryntu. Tom 3. Lek na śmierć"

Dodaj nowy cytat
Ruch był jedyną rzeczą, jaka mogła ukoić rozpacz (...).
- Nie ma potrzeby się martwić; dzisiaj usłyszysz mnóstwo dobrych wieści. Wierz mi.
- Dobrych wieści? Czy nie wybraliście nas dlatego, że uważaliście nas za inteligentnych?
- I choćby nie wiem co się działo - Thomas, błagam, nie otwieraj tej swojej jadaczki.
- Ty też, Minho - dodała Brenda.
Czuję się tak, jakby mi tańczący Poparzeńcy podeptali łeb.
-Spoko - odparł Thomas, czując się odważniejszy z każdą minutą. -Wylaksuj, staruszku, Wyglądasz, jakbyś był trzy kroki od zawału serca.
,,- Zadbam o to, żebyś dostał coś do zjedzenia- zawołała doktor Wright.(...)
- Chcę stek- powiedział.- I krewetki. I raki. I naleśniki. I batonika.
- Przykro mi, będziesz musiał zadowolić się paroma kanapkami.
Thomas westchnął.
- Kto by pomyślał''.
Jakim cudem zawsze pakujemy się w te kłopoty?
- Zabieramy się stąd - powiedział Thomas, i była to jedna z najsmutniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek usłyszał z własnych ust. - Chodźcie.
Minho gwałtownie przeniósł wzrok na Thomasa, wyglądając tak, jakby ugodzono go w samo serce.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl