Uwikłani w historię, uwikłani w wojnę Niezwykłe losy Sierioży Szuwalova i jego najbliższych, czyli rodziny, przyjaciół oraz kolegów z wojska, to tak naprawdę panorama losów mieszkańców XX-wiecznej Rosji. Ten trudny i okrutny czas wytyczył wszystkim jej obywatelom niełatwe ścieżki życiowe. Nieustanne lawirowanie między ocaleniem własnego życia, zapewnieniem bytu i bezpieczeństwa rodzinie oraz zachowaniem honoru i przyzwoitości to była właściwie codzienność przez niemal całe stulecie w Imperium. Busolą w tej odysei były miłość, przyjaźń i poczucie obowiązku, które pozwalały ocenić, co jest słuszne i godne walki... – Siadajcie, wszystko załatwione, tutaj mi tylko jeszcze podpiszcie. Mam dla was dwa bilety kolejowe i skierowanie do pracy. Jedziecie do Irkucka nad piękną rzeką Angara. Zaoczną decyzją kolegium sędziowskiego przez dziesięć lat nie macie prawa powrotu do europejskiej części Rosji. Wyjazd dziś wieczorem. Zrobiłem co w mojej mocy. Głubokoje stanęło za wami murem, dlatego mieliście szczęście. W przeciwnym przypadku tiurma gwarantowana. Swoją drogą to musimy bliżej przyjrzeć się towarzyszom z Głubokoje… Żaden zakątek naszej socjalistycznej ojczyzny nie jest wolny od zagrożenia. Na zakończenie przyjacielska rada: nikomu nie mówcie, co się z wami stało, nie nawiązujcie szczególnych znajomości i przyjaźni, bo spotka was rozczarowanie. Towarzyszu Siergieju Wadimowiczu, tego spotkania w ogóle nie było, powodzenia!