"Tristan 1946" z pewnością nie jest romansem; to powieść obyczajowa z podłożem psychologicznym, opowiadająca o przypadłości, jaką jest miłość - a raczej namiętność. Namiętność ta łączy dwoje głównych bohaterów, czyli Michała i Kathleen (nazywaną przez niego Kasią), przy czym związek uczuciowy między nimi jest jakby współczesnym powtórzeniem dziejów Tristana i Izoldy z celtyckiej opowieści. Stąd tytuł powieści, w której Michał to odpowiednik Tristana, a Kathleen - Izoldy.
Akcja toczy się głównie w Wielkiej Brytanii, gdzie osiadali polscy emigranci niemający możliwości powrotu po wojnie do kraju.
Michał, dziecko niekochających się rodziców, pozbawiony czułej miłości ze strony matki, którą traktował raczej jak przyjaciółkę, pozostawiony przez nią w 1939 roku w Polsce, gdzie zaczęła się okupacja niemiecka, przeżywa w zasadzie samotnie koszmar wojny, powstania warszawskiego, śmierci ojca i jego kochanki, a później obozu.
Wszystko to odbija się negatywnie na jego psychice, a traumatyczne wspomnienia, od których nie może się wyzwolić, oraz jego egocentryzm sprawiają, że mimo wielkiego, wydawałoby się, uczucia, jakim obdarza Kathleen, nie jest w stanie w związku z nią trwać i opuszcza ją, wyjeżdżając za ocean. Wskutek nieporozumień, które stają się ich udziałem, nie potrafią już do siebie wrócić.
Powieść jest interesująca narracyjnie, gdyż mamy tu do czynienia z kilkoma osobami, które przedstawiają fakty dotyczące głównego wątku z własnego pun...