Klasyka broni się sama. Tak twierdzę i mogę do tego przekonać każdego. A kolejna część przygód Alicji jest tego jeszcze jednym dowodem.
Lubię dziwność w literaturze i w filmie. Produkcje Tima Burtona, „Niesamowity dom pani Perregrine”, „Seria niefortunnych zdarzeń”, to tylko nieliczne przykłady dzieł, które lubię.
Alicja kolejny raz przenosi się do niesamowitej krainy. Dziwność goni dziwność i można się zacząć zastanawiać, co jeszcze autor wymyślił. A wymyślił całkiem sporo. Ta książka pokazuje, że wyobraźnia człowieka jest nieograniczona i nigdy nie wiadomo, gdzie nas zaprowadzi.
Czytając książkę od razu zatopiłam się w tym dziwnym świecie i nie miałam dość.
Warto też tu docenić język. Książki o Alicji są zaliczane do klasyki, to wie każdy. Jednak czyta się je bardzo przyjemnie. Język jest plastyczny i bardzo obrazowy.
Dodatkowo wydawnictwo MG kolejny raz zrobiło prezent dla czytelnika. Okładka, a w szczególności ilustracje w środku to uczta dla oka, a sama powieść to uczta dla umysłu i wyobraźni.
Tu nie trzeba nic więcej dodawać, tylko kupić tą książkę i cieszyć się nią.