Alicja w zwierciadlanym domu recenzja

Dwubiegunowość

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2022-12-16
1 komentarz
16 Polubień
Już na początku widzę, że jesteś onieśmielony, pozwól więc, że cię przedstawię ćwiartce Baraniny. Alicja – Baranina, Baranina – Alicja. Teraz szybka wymiana uprzejmości i miłych słówek, po czym zasiadamy do uczty – czytelniczej. I choć zajmujemy miejsca przy stole, nie pałaszujemy Baraniny, podziwiamy jedynie jej walory kulinarne, towarzysko zaś udzielamy się pośród zaproszonych (nader dziwnymi typkami wszelakiej maści). Nagle na rozkaz Czarnej Królowej kelner wnosi wielki placek śliwkowy. No, ale i tego nikt nawet nie skosztuje. Trudno powstrzymać apetyt lecz ta biesiada z Trzema Królowymi u szczytu stołu, to uczta gości nienajedzonych, bo i nienakarmionych. Tak też czuję się, jako zaproszona w to dzikie towarzystwo (udaję, że się nie boję, bo cóż innego mi pozostaje, jak udawanie?). Tu patrzysz na potrawy, piękną zastawę i twarze gości wokoło, ale nic poza tym. Ale, ale – szybko lecę w sukurs. Ta powieść nie jest sucharem o mdłej treści. Wprost przeciwnie. Lewis Carroll zaprasza nas w krainę nasycenia – i jadłem i barwami.

Alicja w Zwierciadlanym Domu”, to bardzo mądra książka o głębokiej treści, którą trzeba... utkać. Dosłownie utkać – czytelniczo wziąć na warsztat i wysupłać poszczególne wątki, jak nitki, i łączyć ze sobą w makatkę. A każdy, wierzcie mi, wykona inną. Inną dzieci, inną dorośli. Każdy bowiem w „Alicji...” wychwyci coś, co go w jakimś stopniu zastanawia, trwoży lub z czymś się wiąże i za każdym razem jest to inny fragment książki. Alicja zabiera nas nie tyle na drugą stronę lustra, gdzie wszystko jest na opak. Alicja zabiera nas do miejsca, o którym dawno zapomnieliśmy – do naszego wnętrza. Cofasz się myślami do dzieciństwa, gdy nic nie dziwiło, a życie brało się takim, jakie ono było. Jadło się je, jak pyszny tort, małymi łyżeczkami, by uczta dłużej trwała. I, choć to strasznie zagmatwane, to powiem słowami Królowej (z planszy szachów): „Taki jest skutek, gdy się żyje z powrotem (…). Najpierw zawsze trzeba się czuć trochę nieswojo, ale najważniejsze jest to, że pamięć wtedy pracuje w dwóch kierunkach”. (Alicja, jak i my, pamięta w jednym kierunku, bo nie „umie pamiętać rzeczy, które się jeszcze nie stały)”. Wedle Królowej to marna pamięć skoro pracuje tylko z powrotem.

Pomyśl, co się stało za tydzień po ostatnim tygodniu? Banialuki, pomyślisz szybko. Czytasz o niczym będąc w krainie o jakiej trudno cokolwiek powiedzieć (logicznego nic nie znajdziesz). Ba, to kraina, którą trudno namalować. Lecz tu właśnie – w tym zagubieniu i dwubiegunowości – tkwi sedno i największa wartość. Każdy bowiem interpretuje „Alicję...” w swój indywidualny sposób. Każdy wyłapuje coś dla siebie, podpina pod własne myśli i tworzy kreację innego świata – Zaczarowanego, Zwierciadlanego Życia – swojego życia. Absurdy dla jednych, dla innych są mądrością. Głupoty obracają się w intelekt, a to, co chciałeś wykreślić, nagle nabiera znaczenia. „Alicję w zwierciadlanym domu”, podobnie, jak „Małego księcia”, za każdym razem czytasz inaczej. Ona dojrzewa w tobie, albo mówiąc „zwierciadlanie na opak” - to ty dojrzewasz do niej. Czytasz z bagażem przeżytych lat, z plecakiem pełnym bólu, smutku i radości, jakie zaserwowała ci przeszłość. Czytamy w różnym wieku, na różnych etapach życia, stąd i nasze przeświadczenie o istocie treści. Lepimy z niej własną powieść, która pewnie za kilka lat będzie już całkiem inna... Choć z tą samą, piękną okładką i z tymi samymi rysunkami.

- Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo...

- Chciałbym mieć taki wzrok... chciałbym móc zobaczyć Nikogo i to na taką odległość. Niestety, ja już mogę widzieć tylko rzeczywistych ludzi, i to przy dobrym świetle”.
#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-15
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alicja w zwierciadlanym domu
12 wydań
Alicja w zwierciadlanym domu
Lewis Carroll
8.2/10

Książka dla wspólnej lektury wszystkich pokoleń – każdy znajdzie tu swoje własne odczytanie i swoje własne oczarowanie. Alicja w zwierciadlanym domu, czyli po drugiej stronie lustra to kontynuacja b...

Komentarze
@adam_miks
@adam_miks · prawie 2 lata temu
Czy "O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra" to inne tłumaczenie "Alicji w zwierciadlanym lustrze"?
× 1
@aga.kusi_poczta.fm
@aga.kusi_poczta.fm · prawie 2 lata temu
tak, ma dwa tytuły a jedną treść - chyba od tłumacza zależy tytuł...
Alicja w zwierciadlanym domu
12 wydań
Alicja w zwierciadlanym domu
Lewis Carroll
8.2/10
Książka dla wspólnej lektury wszystkich pokoleń – każdy znajdzie tu swoje własne odczytanie i swoje własne oczarowanie. Alicja w zwierciadlanym domu, czyli po drugiej stronie lustra to kontynuacja b...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bohaterkę „Alicji w Krainie Czarów”, spotykamy ponownie w książce pod tytułem „Alicja w zwierciadlanym domu czyli po drugiej stronie lustra”. Lewis Carroll postanowił, po sukcesie pierwszej, napisać ...

@adam_miks @adam_miks

Alicja w Krainie Czarów jest już kultową historią, ale czy znacie jej kontynuację? Nasza główna bohaterka za sprawą magicznego lustra ponownie trafia do niezwykłej krainy. Ma okazję poznać rozmaite p...

@paulina0944 @paulina0944

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem