Tajemnice cierniowego dworu

Tajemnice Cierniowego Dworu to nowelka zaczynająca się idealnie w momencie zakończenia Magii Cierni. Z jednej strony autorka umie w zakończenia, które aż błagają o kontynuację a z drugiej mam wrażenie że napisana powieść to forma droczenie się z nami i kuszenia nas aby czekać na więcej. Ale od początku.

Nowelka ta jest również ukłonem dla wszystkich fanów którzy mieli różne teorie odnośnie relacji Silas x Elizabeth i powiem Wam, że nie będziecie zawiedzeni a nawet zauroczeni. Silas zaskakuje jeszcze bardziej niż w powieści i dzięki niemu mamy nadzieję że jeszcze może powrócimy do tego świata.

Ale ta na nią szczególnie zasługuje. Elizabeth i Nathaniel pomimo wielu różnic i sporów wnoszą ciepło do naszego serca, a obserwowanie rozwoju ich relacji jest prawdziwym miodem na serce. Choć nowelka jest krótka to idealnie odpowiada na większo...

Lubicie dodatki w postaci nowelek do książek?

„Tajemnice Cierniowego Dworu” to dodatek do mam nadzieję wszystkim już znanej „Magii Cierni” od @margaret_rogerson. Nawet nie wiedziałam, że potrzebuję kontynuacji przygód Elisabeth i Nathaniela, a w szczególności wspaniałego Silasa. A potrzebowałam tego bardzo!

🔹Elisabeth razem z Nathanielem zamieszkała w posiadłości czarownika. Ich codzienność zaczął im zakłócać sam dwór. Zaklęcia ochronne rzucone przez przodków chłopaka aktywują się i więżą wszystkich w środku. Czy razem z Silasen i Mercy odkryją co spowodowało uruchomienie się zabezpieczeń?

To co ujęło mnie w tej historii najbardziej oprócz świetnie wykreowanych bohaterów to dam DWÓR. Odkrywanie jego tajemnic komnata po komnacie, poznawanie przeszłości z jaką musieli się zmierzyć przodkowie Nathaniel było świetną przygoda, która pochłonęła mnie bez reszty. Wyobraźcie sobie znikające pomieszczenia, sypialnie, sale balowe i stare biblioteki, a wszystko to skryte w jednym domu. Zauroczyło mnie to niesłychanie, chciałabym zobacz to zekranizowane, błagam niech ktoś zdobi serial 🙈

Elisabeth i Nathaniel w tej nowelce bardzo się do siebie zbliżają i sam dwór to zauważa. Podstępem zmusza Nathaniela do podjęcia kroków w związku z Elizabeth.

Podstęp ten niezwykle sprytny, przez co żałuję, że książka nie jest trochę dłuższa, a starania czarownika bardziej rozwinięte.

Silas był dla mnie takim promyczkiem mroku 😅 Wiecznie poważny, o...

"Tajemnice cierniowego dworu" to dodatek i sequel do powieści "Magia cierni", który można w zasadzie traktować jako taki długi epilog 😅

Możemy tu lepiej poznać co potoczyło się dalej i jak rozwinęła się relacja dwójki głównych bohaterów. W tej nowelce możemy więcej poczytać o miłości Elizabeth i Nathaniela, rozwoju ich więzi, lepszego zrozumienia, odkrycia przeszłości młodego czarownika oraz lepszego poznania jego środowiska. Co dla mnie było bardzo ciekawym aspektem.

Nie zabrakło tu również Silasa, którego uwielbiam, a który dostał tutaj sporo czasu antenowego 😁 pojawia się również Mercy i Katrien, które dodatkowo fajnie ożywiają tę historię.

Fabularnie jest słabiej niż w głównej powieści, ale w zasadzie ciężko oczekiwać inaczej - wszak to znacznie krótszy dodatek, który ma za zadanie pogłębić pewne aspekty, a nie stanowić odrębną, obszerną opowieść.

Myślę, że największą satysfakcję z tej lektury będą mieć ci, którzy liczyli na więcej miłosnych uniesień i nacisku na wątek romantyczny w "Magii cierni". Dla mnie nie był to element wymagający specjalnie dużo miejsca, lecz tutaj wątek miłosny jest jednym z takich, które mi odpowiadają.

Lubię dwójkę głównych bohaterów, a ich relacja jest naprawdę urocza i przede wszystkim ma swoją głębię. Uwielbiam to, że bohaterowie widzą w sobie coś więcej niż wygląd, wręcz odniosłam wrażenie, że wygląd nie gra tu dużej roli. Ich relacja opiera się na szacunku, wsparciu, poczuciu humoru (który c...

Lubicie dodatki do serii?

Ja niekoniecznie, dlatego np. nie przeczytałam żadnego do serii "Cykl demoniczny", a "Zabójczyni" SJM nadal patrzy na mnie z byka z półki 🙈

Jest jednak nowelka, która nie mogła nie zostać napisana.

Która czaruje swoją opowieścią, magią.

Która jest idealnym uzupełnieniem historii, która miała zawrzeć się w jednym tomie, ale jej potencjał był po prostu zbyt duży.

Tajemnicze pomieszczenia, rodzinna klątw@ i bohaterowie, którzy sk®adli nam serca w "Magii cierni". Któż z nas nie pragnął kontynuacji przygód walecznej Elizabeth, sarkastycznego Nathaniela i m®ocznego Silasa? Każdy, kto pokochał ich tak jak ja! Na szczęście autorka, Margaret Rogerson, wyszła naprzeciw prośbom czytelników i stworzyła "Tajemnice cierniowego dworu".

A cóż to była za historia!

Spokojne życie nie jest dane Elisabeth i Nathanielowi. Młodzi chcieliby cieszyć się uczuciem rodzącym się między nimi... Jednak nie jest to w smak posiadłości, w której mieszkają. Chwila! Czy piszę o domu, który żyje?! Właśnie tak! Ma on swoje plany względem pary, co nieco przeszkadza w momencie, gdy niedługo ma się odbyć Bal Przesilenia Zimowego...

Poczujcie mróz na policzkach w te upalne dni, udając się w magiczną podróż zaczarowanymi korytarzami domu Thornów w "Tajemnicach cierniowego dworu" i dajcie się uwieść tej iście baśniowej opowieści! Tu nie tylko grymuary mają oczy i nie tylko książki kryją tajemnicze opowieści.

...

Minęło już tyle lat od wydania "Magii Cierni", że choć po skończeniu powieści oczekiwałam kontynuacji, tak w "Tajemnice cierniowego dworu" nie mogłam się wgryźć. Słuchałam tego w audiobooku i możliwe, że to był mój błąd, więc jest też duża szansa, że wrócę do tego w wersji do czytania. Ta opowieść to takie siłowanie się z magicznym dworem, który najwyraźniej nie był usatysfakcjonowany z relacji łączącej Elizabeth i Nathaniela, ale nie umiałam poczuć zagrożenia. Trochę się zawiodłam, a trochę biorę wszystko na siebie, że ani nie chciało mi się przypomnieć MC, ani nie pokusiłam się, by "Tajemnice" przeczytać, a nie przesłuchać.

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

"Nie każda historia ma szczęśliwe zakończenie - oznajmiła. - Ale większość tak, jeśli jesteś na tyle odważny, by doczytać do końca."

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

"Tajemnice cierniowego dworu" autorstwa Margaret Rogerson ma dzisiaj premierę. Trochę długo musieliśmy na to czekać, ale najważniejsze, że już jest. Jest to sequel powieść "Magia cierni". Mimo, że to nowelka, liczy tylko 150 stron, to cudownie było powrócić do tego świata pełnego magii, niebezpiecznych grymuarów oraz demonów.

Relacja między Elisabeth i Nathanielem rozwija się, Silas powrócił, choć już nie jest taki jak wcześniej, a Mercy jest nową pokojówką w dworze. Sytuację w dworze komplikują zaklęcia ochronne, które sprawiają, że nikt nie może opuścić jego murów. Domownicy muszą odkryć czemu tak się dzieje i to w miarę szybko, bo zbliża się Bał Zimowego Przesilenia, który ma odbić się w dworze Thornów. Czy im się uda??? Co aktywowało zaklęcia???

Jak miło było powrócić do tego świata, do tych bohaterów i ich problemów. Już zdążyłam zapomnieć jaki Nathaniel jest zabawny i roztrzepany, Elisabeth waleczna i uparta, a Silas wiecznie niezadowolony. Muszę wspomnieć jeszcze o Mercy, która idealnie pasuje do tej grupy. Czarownik, bibliotekarka, demon i pokojówka, ciekawa kombinacja, która idealnie się uzupełnia i wpada w kłopoty. Tym razem to wina dworu i jego zaklęć ochronnych, ale poradzić sobie muszą oni. Wyruszą w podróż po nieznanych pokojach, niektóre okażą się ...