Słowiańska mitologia przeplata się tutaj z Podlaskimi klimatami.
Dawni bogowie współpracują z szeptuchą, która nie jedno ma za pazuchą i nie wzięła się znikąd!
Mowa o niej w jednej z najstarszych słowiańskich legend,
a to, że Wanda została wybranką – szeptuchą, jest sprawką boga Welesa…
W książce odnajdziecie zapomniany świat ubożąt, demonów i bogów, w którym istotną rolę gra ta niebywała kobieta.
Potrafi uzdrawiać,
(autentyczne sceny uzdrawiania rodem z Podlasia),
leczy ziołami i nie stroni od kłótni z Leszym, czy urwania głowy mamunie...
Pędzi ziołowego Ducha Puszczy i miesza w lokalnej historii, a do tego mówi tutejszą gwarą.
W książce znajdziecie także modlitwy do bogów i szeptanki szeptuchy.
Perełką dla niektórych może być ostatni rozdział publikacji, gdzie zawarte są prawdziwe, sprawdzone przez autora przepisy kulinarne, na herbatki ziołowe, okłady inne prozdrowotne przepisy, a także
UWAGA! – to przepis na prozdrowotną nalewkę Duch Puszczy 😉 Nie mylić z Duchem pędzonym w prastarych borach 😊
Oczywiście całość jest fantastyką osadzoną głównie w XX-leciu międzywojennym.
Na jednej z Podlaskich wsi pojawia się ONA, dawno nie widziana Szeptucha. Pamiętają o niej nieliczni, mieszkańcy dawnego dworu, ubożęta i inne stwory w tym domowik Dzidek oraz jego żona Prządka. To oni przewodzą oczekującym na Wandę słowiańskim stworzeniom.
Szeptucha, baba Wanda wespół ze swoimi pomocnikami zamiesza w życiu ludzi, bogów i demonów oraz zetknie się z nowym bogiem chrześcijan.
Przez dom szeptuchy przewinie się przedziwne towarzystwo, a ona sama także nie raz wpadnie w różne tarapaty.
Spotka bohaterów znanych Wam z prawdziwego życia/historii, jak i tych książkowych, którymi zainspirował się autor.
Podlasie jakiego nie znacie!
Podlaskie, swojskie klimaty i niebywały folklor tych stron, słowiańska mitologia jakiej jeszcze nie było, dawni bogowie i Bóg chrześcijan.
Historia i rzeczywistość, które wzajemnie się przeplatają, fantastyka i zjawiska paranormalne, ezoteryka, kulinaria i autentyczne sceny uzdrawiania oraz ziołolecznictwo...
Dawni bogowie współpracują z szeptuchą, która nie jedno ma za pazuchą i nie wzięła się znikąd!
Mowa o niej w jednej z najstarszych słowiańskich legend,
a to, że Wanda została wybranką – szeptuchą, jest sprawką boga Welesa…
W książce odnajdziecie zapomniany świat ubożąt, demonów i bogów, w którym istotną rolę gra ta niebywała kobieta.
Potrafi uzdrawiać,
(autentyczne sceny uzdrawiania rodem z Podlasia),
leczy ziołami i nie stroni od kłótni z Leszym, czy urwania głowy mamunie...
Pędzi ziołowego Ducha Puszczy i miesza w lokalnej historii, a do tego mówi tutejszą gwarą.
W książce znajdziecie także modlitwy do bogów i szeptanki szeptuchy.
Perełką dla niektórych może być ostatni rozdział publikacji, gdzie zawarte są prawdziwe, sprawdzone przez autora przepisy kulinarne, na herbatki ziołowe, okłady inne prozdrowotne przepisy, a także
UWAGA! – to przepis na prozdrowotną nalewkę Duch Puszczy 😉 Nie mylić z Duchem pędzonym w prastarych borach 😊
Oczywiście całość jest fantastyką osadzoną głównie w XX-leciu międzywojennym.
Na jednej z Podlaskich wsi pojawia się ONA, dawno nie widziana Szeptucha. Pamiętają o niej nieliczni, mieszkańcy dawnego dworu, ubożęta i inne stwory w tym domowik Dzidek oraz jego żona Prządka. To oni przewodzą oczekującym na Wandę słowiańskim stworzeniom.
Szeptucha, baba Wanda wespół ze swoimi pomocnikami zamiesza w życiu ludzi, bogów i demonów oraz zetknie się z nowym bogiem chrześcijan.
Przez dom szeptuchy przewinie się przedziwne towarzystwo, a ona sama także nie raz wpadnie w różne tarapaty.
Spotka bohaterów znanych Wam z prawdziwego życia/historii, jak i tych książkowych, którymi zainspirował się autor.
Podlasie jakiego nie znacie!
Podlaskie, swojskie klimaty i niebywały folklor tych stron, słowiańska mitologia jakiej jeszcze nie było, dawni bogowie i Bóg chrześcijan.
Historia i rzeczywistość, które wzajemnie się przeplatają, fantastyka i zjawiska paranormalne, ezoteryka, kulinaria i autentyczne sceny uzdrawiania oraz ziołolecznictwo...