„Szantażystka” to kryminalny debiut, autorstwa Marty Ryczko, który zabiera nas w niebezpieczny świat show-biznesu, dziennikarstwa, przestępczości i rodzinnych sekretów. Dziennikarka Ania z serwisu plotkarskiego oraz podkomisarz Konrad Lis prowadzą równolegle śledztwa w sprawie zaginięcia, morderstwa i tajemniczego dzieciństwa. Odkrywając różne fakty, tropy i wątki, podążają za nimi w odmienne kierunki. Dopiero gdy dochodzi między nimi do wymiany zebranych informacji, okazuję się jakie naprawdę kierują nimi motywy.
Autorka w swojej książce poruszyła ważne tematy społeczne, takie jak wykorzystywanie, manipulacja czy tytułowy szantaż. Styl pisania Marty Ryczko ma duży potencjał. Jest płynny, lekki i wciągający choć momentami brakowało mi trochę kryminalnego klimatu. Bohaterowi są dobrze wykreowani i wiarygodni, a ich odkrycia podczas śledztwa sprawiają, że chce się dowiedzieć, co będzie dalej. Lektura książki jest szybka i przyjemna, a finał odkrywa przed nami ukrytą prawdę, ukazując tym samym drugie dno tej historii.
„Szantażystka” to książka, która pomimo małych niedociągnięć, jest udanym debiutem, który ma wiele do zaoferowania i po który warto sięgnąć. Spędziłam z nim miłe popołudnie i z chęcią przeczytam kolejne książki tej Autorki. Czytałam w formie audiobooka i lektor jest świetny 🎧.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwomando (współpraca reklamowa)🩷.