Nowe, brawurowe tłumaczenie jednej z najważniejszych powieści
Lena jest w dziewiątym miesiącu ciąży i od czterech tygodni wędruje w poszukiwaniu ojca swojego dziecka. Do Jefferson trafia akurat w momencie, kiedy płonie dom panny Burden. Po miasteczku krążą rozmaite opowieści o Joe Christmasie, który mieszkał na terenie tej posiadłości. Nikt nie zna szczegółów jego życia. Mężczyzna ma białą skórę, ale podejrzewa, że w jego żyłach płynie czarna krew.
To podejrzenie determinuje całe jego życie.
W dusznej i przytłaczającej atmosferze małego miasteczka rozgrywa się historia, w której losy mieszkańców i OBCEGO łączą się ze sobą w najmniej oczywisty sposób. To uniwersalna opowieść o grzechu i naznaczeniu, o kondycji człowieka, jego pragnieniach, bólu i samotności. A także o nie-jasnej stronie, której istnienie w sobie podejrzewamy.
POWIEŚĆ KTÓRA WCIĄGA, SZOKUJE I NIE DAJE O SOBIE ZAPOMNIEĆ