Nigdy nie jest za późno na to, by zacząć od początku. By zaryzykować, pozostawić wszystko, co dotąd nam znane i wkroczyć na kompletnie inną ścieżkę życiową. W końcu najważniejszym jest, by żyć w zgodzie ze sobą i przede wszystkim czuć się szczęśliwym. A jeśli aby to osiagnąć trzeba wywrócić poukładaną rzeczywistość do góry nogami? Cóż, zazwyczaj warto zaryzykować.
Annie w końcu powiedziała sobie dość i zdecydowała odejść od niewiernego męża. Jej dzieci są już dorosłe, a ona ma dość znoszenia upokorzeń. Co prawda wraz z mężem porzuca również restaurację, której oddała niemal pół życia, ale może to także jest jej potrzebne. Dotąd była matką, żoną, kucharką, a nigdy nie była oceniana przez pryzmat samej siebie. A przecież nadal jest kobietą, w sile wieku, z głową pełną pomysłów, mogącą zaoferować naprawdę wiele innym ludziom. Lecz najpierw musi dostrzec swoją wartość, odnaleźć na nowo swoje miejsce w świecie, a po drodze nie stracić odwagi na nowy początek.
John ze wszystkich sił stara się pomóc ukochanej cioci i ją odciążyć. Niestety wiążę się to także ze sprzedażą jej domu, który ma dla nich wartość sentymentalną ale który także jest niezwykle ważny dla mieszkańców nadmorskiej miejscowości. John przez swoje decyzje jest albo uwielbiany albo znienawidzony, nie ma nic pośrodku. Jego gburowata postawa także nie pomaga we wzbudzaniu sympatii, dość szybko wysnuwa daleko idące wnioski odnośnie innych osób, wydaje się być wybuchowy i niezwykle obcesowy. A jed...