To moje trzecie spotkanie z twórczością autorki, poprzednie dwie książki pisarki spodobały mi się na tyle, że postanowiłam ponownie sięgnąć po jej powieść, tym razem padło na książkę "Stracony i zagubiona". Jest to drugi tom z serii #wbrewpozorom i książki najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności, ponieważ w "Straconym i zagubionej" są przytoczone wydarzenia i wątki z pierwszego tomu. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko, ja pochłonęłam ją w jeden poranek. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. Na kartach powieści poznajemy lepiej postać Ivo, do którego przyznaję, że nie zapałałam początkowo sympatią oraz postać Dariji, którą od pierwszych chwil polubiłam. Mogłam dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami należy raczej do gatunku tych skomplikowanych, co przyczynia się do tego, że wywołują oni w Czytelniku wiele mieszanych odczuć, która ja osobiście chłonęłam całą sobą podczas czytania! Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że czasami należy tylko uwierzyć w siebie i również dać uwierzyć w siebie innym, a wtedy na życie zaczniemy patrzeć w zupełnie innych barwach. Pisarka udowadnia również, że każdemu należy się druga szansa! Miło spędziłam czas z tą ...