'' Był to człowiek , który funkcjonował poza prawem , a jednocześnie był tego prawa narzędziem ''
Książki są różne i różni są czytelnicy tych książek . Często bardzo różnych rzeczy w książkach szukają i znajdują . Czasem są zawiedzeni , bo czegoś innego się spodziewali , a czasem mają wrażenia zupełnie in plus . A czasami mimo że książka jest dość schematyczna i przewidywalna i właściwie niemal od początku wiadomo jak się skończy , przynajmniej z grubsza , czytamy ją z wielkim przejęciem i zainteresowaniem . Przynajmniej ja tak miałam przy okazji czytania książki '' Stan zagrożenia '' Ericy Spindler . Pozycja ta jest bardzo nie nowa , jej pierwsze polskie wydanie bowiem miało miejsce w 2002 , jednak dla mnie odkrycie tej autorki jest nowością . Pani Spindler ma w swoim dorobku kilkanaście powieści i wciąż z powodzeniem pisze . Jednak jakoś tak się działo do tej pory że mnie jej twórczość w łapki nie wpadła . Więc '' Stan zagrożenia '' jest moim czytelniczym debiutem w obcowaniu z powieściami tej autorki . Nie pojmuję jak do teraz udawało mi się rozmijać z Panią Spindler , ale nie czas teraz na próżne żale , trzeba po prostu nadrobić zaległości i tyle .
Jak już wspomniałam wyżej , pozycja ta jest bardzo ciekawa , mimo swej przewidywalności . Język jest prosty , a jednocześnie bardzo hmmm...obrazowy , to chyba najwłaściwsze słowo , takie mi się narzuca na język , jak rozmyślam o tej książce . Autorka potrafi tak pisać że wyobraźnia nie ma tu już nic do ro...