Niektórzy całe życie marzą o przygodach, inni o nich czytają a tylko nieliczni je naprawdę przeżywają a potem czasem o nich piszą. Tak jest w przypadku Cezarego Borowego i jego reportażu "Spowiedź Hana Solo. Byłem przemytnikiem w Indiach" - całość jest bowiem zapisem wspomnień z czasów pełnej fantazji młodości chłopaka, który spędził kilka lat będąc przemytnikiem w Indiach. Bohater dzieli się z nami swoimi doświadczeniami a wszystko to, o czym opowiada, przepuszcza jeszcze przez sitko przemyśleń aktualnych, przybliża nam obraz tego egzotycznego kraju z czasów lat 80, filtrując go przez kadr teraźniejszy.
Książkę, choć jest pokaźnych gabarytów, czyta się szybko - trudno oderwać się od tych historii, które wciągają czytelnika w swój wir, budzą emocje, każą trzymać kciuki i kibicować bohaterom. Razem z nimi współodczuwamy, przeżywamy rozterki, radość i strach. Napisana przejrzystym, przyjemnym stylem- czyta się niczym najlepszą powieść przygodową!
Przyznaję, że nie zdawałam sobie sprawy z faktu, że tak wielu Polaków zajmowało się wówczas przemytem w tamtych stronach świata. Wiedziałam o handlu złotem z sąsiadami ze Wschodu, natomiast skala i rodzaj usług oraz pomysłowość przemytników w Indiach zupełnie mnie zaskoczyła.
C. Borowy pisze o kraju nad Gangesem z pewną czułością charakterystyczną dla rzeczy bliskich sercu, jest to swoisty hołd oddany ważnym miejscom i ludziom. Opowieści dotyczące działa...