On o niej: Intryguje mnie i irytuje zarazem. Najpierw ujęła szczerością i spontanicznością. Zaraz potem uraziła moją dumę i godność. Dobry duszek i zły troll... A może po prostu głupi babsztyl? Ona o nim: Najzabawniejsze, że kiedy go zobaczyłam, wydał mi się fajnym facetem, takim, co to kocha słońce i otwartą przestrzeń, potrafi je docenić i poczuć się jak w raju. I nagle zaczął się zachowywać jak kompletny głupek…