Praca dra hab. Mariana Małeckiego należy do tych niezwykłych historycznoprawnych publikacji, które ukazują dzieje instytucji, państw czy ustrojów przez pryzmat życia jednostki. Rzadko spotyka się dziś takie prace. Autor ukazał w niej, w niezwykle sugestywny sposób drogę na szafot zwykłej dziewczyny ze zwyczajnej śląskiej rodziny, która dzięki zrządzeniu losu w wieku 22 lat została pozbawiona życia przez państwo stanu wyjątkowego. Spośród wielu walorów tej pracy na uwagę zasługuje historycznoprawna narracja, która ukazała dzieje niemieckiego, nazistowskiego wymiaru sprawiedliwości poprzez działalność części wywiadu Armii Krajowej „Stragan” a w jego ramach Gertrudy Świerczek. Czytelnik zostaje wprowadzony w codzienność życia tej młodej dziewczyny, poprzez oparte na źródłach jej młodzieńcze lata, rozterki życiowe i wybory, które nazywane były „cichą wojną wywiadu”. W praktyce III Rzesza potraktowała je jako zbrodnię zdrady stanu, doprowadziła młodą dziewczynę wraz ze współtowarzyszami przed sąd, wydała wyrok i unicestwiła.
Marian Małecki zbudował w tym jednostkowym wymiarze obraz szerszy, życia zwyczajnych ludzi w okupowanej Europie, Polsce, Śląsku. Walorem godnym uznania jest ukazanie instytucjonalnej historii ustroju i prawa przez pryzmat codziennych wyborów jednostki. Nie były one, jak pisze autor, czarno-białe, były czarno-szare. Taki też był niemiecki wymiar sprawiedliwości. Dążył on – co godne podkreślenia – do realizacji celów państwowych przez pozory legalizmu prawnego. Grupa „U-2” polskiego wywiadu została rozpracowana, aresztowana, w postępowaniu przygotowawczym doprowadzona do złożenia zeznań obciążających i w procesie karnym przed III Senatem Ludowym w majestacie prawa skazana. Pozory demokracji zostały zachowane... (z recenzji prof. dra hab. Stanisława Grodziskiego)
Marian Małecki zbudował w tym jednostkowym wymiarze obraz szerszy, życia zwyczajnych ludzi w okupowanej Europie, Polsce, Śląsku. Walorem godnym uznania jest ukazanie instytucjonalnej historii ustroju i prawa przez pryzmat codziennych wyborów jednostki. Nie były one, jak pisze autor, czarno-białe, były czarno-szare. Taki też był niemiecki wymiar sprawiedliwości. Dążył on – co godne podkreślenia – do realizacji celów państwowych przez pozory legalizmu prawnego. Grupa „U-2” polskiego wywiadu została rozpracowana, aresztowana, w postępowaniu przygotowawczym doprowadzona do złożenia zeznań obciążających i w procesie karnym przed III Senatem Ludowym w majestacie prawa skazana. Pozory demokracji zostały zachowane... (z recenzji prof. dra hab. Stanisława Grodziskiego)