Spis z natury, nowa publikacja Krystyny Miłobędzkiej, to wyjątkowy powrót do pierwszych utworów poetyckich, rozproszonych dotąd w literackiej prasie, a także niepublikowanych, odnalezionych w archiwum autorskim.
Wydawnictwo Wolno przygotowało trzyksiążkową edycję, na którą złożyły się dwa tomy poetyckie oraz rozmowa z autorką o czasach i okolicznościach debiutu, spojrzeniu po latach na własną twórczość.
Debiutanckie wiersze i prozy poetyckie, które powstały w pierwszej połowie lat 60., zebrane teraz w książkach Anaglify i Małe mity, są niezwykłym świadectwem odkrywania własnej i – jak się po latach okazało – niepowtarzalnej formuły pisarskiej jednej z najwybitniejszych polskich poetek współczesnych.
Podobnie jak struktura anaglifu pozwala ożywić płaski rysunek, tak zakorzeniona w codziennym doświadczeniu poezja Miłobędzkiej inspiruje wyobraźnię czytelnika do budowania wielowymiarowych obrazów. Zachęca do uważności i zdziwienia wszystkim, co nas otacza. W niezwykły sposób pokazuje współobecność rzeczy i natury, wypełnia znaczeniem drobne zdarzenia, wyposaża przedmioty w ich własny krwiobieg.
Spis z natury to wyjątkowy wgląd w pierwsze teksty poetyckie wybitnej autorki, a także uzupełnienie dorobku o materiały niepublikowane. „Nie ma w moim pisaniu rzeczy, której nie widziałam, nie dotknęłam, nie kochałam i nie straciłam” – mówi o swoich tekstach Krystyna Miłobędzka.