To moja druga powieść Agatki w ostatnim czasie....Kiedyś zaczytywałam się w niej namiętnie, potem czytelnicze rodroża poprowadziły mnie między inne gatunkowo powieści no i ponownie - po jakichś 15 latach - znowu sobie przypomniałam o tej arcyciekawej klasyce gatunku a że ostatnio mam tendencję zwrotną ku autorom w których zaczytywałam się lata temu, więc nie mogło tutaj braknąć także i Agatki Christie.
Powieść bardzo przyjemna, nieskomplikowana (jak większość kryminałów tej autorki), jednakże w wydaniu, które posiadam w paru miejscach padła stylistyka - jedna sekwencja dialogowa osoby relacjonującej własne przemyślenia, rozbita jest na kilka akapitów. To spory błąd, bo wymusza to w pewnym momencie stopowanie płynnego czytania i chwilę zastanowienia się czy nadal mamy do czynienia z dialogiem, czy z opisem jakiejś sytuacji opowiadanej z perspektywy autorki. Nie wiem, czy to tylko w moim wydaniu trafił się taki chochlik drukarski (?), czy może korekta się nie popisała, nie mniej jednak rodzi to chwilową dezorientację jednak nie wpływa to aż tak drastycznie na umniejszenie wartości fabuły powieści. I nie żebym się czepiała, po prostu zwracam na takie rzeczy uwagę - skrzywienie zawodowe, ot co!
Sam sprawca zagadkowego morderstwa mimo, że został dość dobrze ukryty w gąszczu innych, przemyślanych wątków to i tak udało mi się go wytypować, jednakże nie byłam w 100 % pewna, czy to właściwa osoba. Z finalnego zaskoczenia nici, ale i tak czytało mi się to bardzo przyj...