"Nie żałuj tego, czego nie masz, ale ciesz się tym, co masz". Tak zawsze powtarzał mi mój tata. I w zasadzie takie przesłanie płynie też z książki "Słowa wdzięczności. Z zachwytu nad życiem" A.Niemczynow.
To była książka inna niż te, które do tej pory czytałam. "Maleńka", czy "Którędy do raju" miały bohaterów, fabułę, dialogi. I powiem szczerze, tego samego się spodziewałam po najnowszej, bo kupiłam ją "w ciemno", gdy tylko zobaczyłam tytuł w "Zapowiedziach". Nawet nie czytałam opisu, co dość rzadko mi się zdarza, więc mocno się zdziwiłam, widząc formę, z jaką przyszło mi się mierzyć. Mamy tu bowiem trochę poradnik, trochę przemyśleń i wspomnień autorki, sporo cytatów i modlitw. Można pomyśleć, że to pozycja tylko dla osób wierzących, jednak ja myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Chodzi o to, by nauczyć się praktykować wdzięczność na co dzień. Początkowo wydaje się to dziwne, może nawet sztuczne, ale z biegiem czasu praktyka wchodzi w nawyk i robimy to już naturalnie.
"Słowa wdzięczności" ciężko ocenić tak, jak w przypadku innych książek. Myślę, że jest to wartościowa lektura. Taka, do której warto wracać, do czego zachęca już sama forma - podział na 100 "koszyków" i miejsce na notatki przy każdym z nich. Można ją traktować jako notes, dziennik, poradnik, prowadzić zapiski i różne adnotacje. To chyba jedyna książka, w której zdecydowałabym się cokolwiek podkreślać, czy pisać. Jedyne, co mi przeszkadzało, to częs...