Jeszcze w zielone gramy

"Książka to nie jest zupa pomidorowa. Jej smak nie musi, nawet nie powinien odpowiadać każdemu."


Książka porusza ciekawe tematy, małżeństwa, zdrady małżeńskiej, macierzyństwa, niechcianej ciąży, aborcji. Autorka opowiada historię małżeństwa z długim stażem, oboje zrobili karierę zawodową, mają wszystko oprócz upragnionego dziecka. Gdy w końcu decydują się na adopcję, zaczynają się schody..., długie procedury adopcyjne, gdy w końcu już prawie wszystko jest niemal gotowe na przyjęcie wybranego dziecka, za sprawą wpływowych osób i pieniędzy wszystko rozlatuje się jak domek z kart pod wpływem podmuchu wiatru. Z czasem zaczynają się rozwiewać tajemnice bohaterów, i zaczynamy dostrzegać, że to właśnie te sekrety miały duży wpływ na przebieg wydarzeń.
Znam podobny przypadek w mojej rodzinie, na pierwszym miejscu kariera, a gdy wreszcie można było pomyśleć o dziecku, to już było zbyt późno. Potem pomysł adopcji, lecz w naszym kraju te procedury są bardzo żmudnie przebiegające, a dodatkowo większość dzieci, które przebywają w domach dziecka, ma nieuregulowany status rodzinny, więc trzeba jeszcze z rodziną się układać.
POLECAM.