Ciekawa , mocno zagmatwana historia typowa dla tej pisarki . Opowieść jest prowadzona niespiesznie , ale dokładnie , a główną rolę w niej jak mi się wydaje odgrywa pamięć i słonie , czyli starsi ludzie którzy przecież , nie od dziś to wiadomo , nie pamiętają co jedli wczoraj na śniadanie za to historie sprzed dwudziestu lat pamiętają doskonale . Tak jak słonie , które podobno nigdy niczego nie zapominają . Na początku poznajemy Ariadnę Oliver , która wybiera się na przyjęcie dla pisarzy , nie lubi tego typu imprez , ale czasem musi na nich bywać ,wszak jest pisarką . Tam to pewna inna kobieta impertynencko zaczepia Ariadnę domagając się wyjaśnienia pewnej sprawy sprzed wielu lat , mianowicie zastrzelenia małżeństwa Ravenscroft . Według policji było to wspólne samobójstwo . Swoją prośbę owa dama motywuję tym iż córka zabitej pary ma podobno poślubić jej syna . Pisarka jest zdegustowana takim nachalnym postępowaniem , tym bardziej że owej córki państwa Ravenscroft , której notabene jest matką chrzestną nie widziała od dawna . Ariadna Oliver to autorka kryminałów , więc ma detektywistyczne zacięcie i dobrego przyjaciela w osobie Herkulesa Poirota , a tajemnica tamtego przypuszczalnego samobójstwa coraz bardziej nie daje jej spokoju . Postanawia więc ją rozwiązać . Książka jest bardzo dobra , chociaż to chyba pierwsza pozycja Agathy Christie , gdzie sporo wcześniej domyśliłam się co się tam naprawdę stało i w jaki sposób . Polecam nie tylko fanom królowej kryminału .