Cała akcja powieści rozgrywa się w czasie rejsu na Antarktydę. Główna bohaterka to Olivia, którą poznajemy w momencie, gdy wychodzi z załamania, które było spowodowane wypaleniem zawodowym. Olivia to trzydziestoletnia kobieta, która wraz z partnerem Aaronem, wybiera się statkiem wycieczkowym w czternastodniową podróż na Antarktydę.
Jednak w chwili, gdy statek wypływa z portu, zaczyna się martwić, bo jej partner ginie bez śladu. Wtedy jeszcze nie wie, że samotnie przyjdzie jej się mierzyć z dramatycznymi wydarzeniami, ale i własnymi traumami z przeszłości.
Przez większą część historii cała intryga kryminalna zawiązuje się bardzo powoli, przez co, autorka wywołuje większe napięcie. Dopiero pod koniec akcja przyśpiesza, a finał rozgrywa się mocno dynamicznie i oczywiście zaskakuje. Mamy tu też dość sporą ilość postaci, co nie ułatwia zadania w typowaniu zabójcy, swoje podejrzenia, co chwilę kierujemy na kogoś innego.
To, co mnie zachwyciło i zasługuje na uwagę to miejsce akcji. Skrupulatnie opisana trasa, atrakcje, jakie czekają na uczestników wyprawy na Antarktydę. Bardzo obrazowo, w sposób przemawiający do wyobraźni czytelnika, opisana jest surowość natury, piękne widoki, zwierzęta, jakie możemy tam spotkać, topnienie lodowców …..
“Słońce o północy” to przygoda, wyprawa do jednego z najodleglejszych zakątków świata, ze świetnie wplecioną intryga kryminalną. Historia, która mi dostarczyła wielu niezwykłych emocji.