Tytułowe Kroniki Archeo to pięknie oprawione przez dziadka introligatora zeszyty, w których Ania i Bartek prowadzą zapiski podczas swoich przygód – a są to przygody niezwykłe, związane z ukrytymi skarbami, starymi legendami i pomysłowymi zagadkami.
Po emocjonujących przeżyciach w Egipcie (opisanych w pierwszym tomie), zaprzyjaźnione rodziny Ostrowskich i Gardnerów udają się na zasłużone beztroskie wakacje na Kretę. Jednak szmaragdowe morze, słońce, pyszne jedzenie na krótko wystarcza dzieciom. Przypadkowo znaleziona gemma z tajemniczym napisem i wizerunkiem wciągnie ich w nową przygodę. Dziwnym zbiegiem okoliczności ponownie wejdą w drogę groźnemu Midasowi. Tym razem jednak ma on bezwzględną pomocnicę. Czy prywatna pani detektyw będzie sprytniejsza od dzieci?
Dziecięcy bohaterowie są bardzo sympatyczni odważni i brawurowo pomysłowi - jak już zdecydują się pokrzyżować plany poszukiwaczom legendarnego posągu Posejdona - nic ich nie powstrzyma, gotowi są podjąć naprawdę bardzo ryzykowne kroki. Moimi zdecydowanymi ulubieńcami są bliźniacy, Jim i Martin, których psoty doprowadzają opiekunkę - pannę Ofelię - do pasji, a czytelnika do śmiechu.
Oprócz wartkiej, pełnej przygód i humoru akcji, cechą charakterystyczną Kronik Archeo jest bogactwo ciekawostek, faktów, mitów i legend oraz rysunków przedstawiających omawiane w książce zabytki.
Fabuła Skarbu Atlantów jest niewiarygodna, ale właśnie takie przygody dzieci intrygują i dostarczają niezwykłych emocji. Bo prze...