Nie tak dawno miałam okazję zapoznać się z pierwszym tomem świetnej serii Kroniki Archeo. Pierwsza część bardzo mi się spodobała i wywarła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie dlatego szybko sięgnęłam po kontynuację. Czy był to dobry pomysł? Czy Agnieszka Stelmaszyk utrzymała wysoki poziom jaki to miał miejsce w poprzedniej części?
Bohaterowi, których mieliśmy okazję poznać czytając pierwszy tom Kronik Archeo letnie wakacje spędzają w Grecji. Bartek i Ania Ostrowscy oraz Mary Jane, Martin i Jim Gardnerowie to piątka przyjaciół, która uwielbia przygody. Jednak będąc w słonecznej Grecji nic nie zapowiada ciekawych przeżyć i zagadek do rozwiązania. Pewnego dnia podczas beztroskiej zabawy Bartek odnajduje tajemniczy przedmiot pokryty pyłem wulkanicznych. Jak się później okazuje jest to gemma czyli jedna z dwóch starożytnych pieczęci prowadząca do skarbu Atlantów. Piątka zafascynowanych dzieciaków postanawia zacząć poszukiwania legendarnego skarbu - dodatkową zachętą dla nich było to, że na wyspie pojawili się podejrzani ludzie podający się za archeologów. Czy kolejna zagadka do rozwiązania powiedzie się pomyślnie? Jak potoczą się losy piątki dzieciaków? Czy uda im się pokrzyżować plany złemu Midasowi?
"Tajemnica! Antyczne skarby! Sensacja!"
Skarb Atlantów jest książką, która zawiera cały pakiet pozytywnych cech. Podobnie jak w poprzednim tomie największą zaletą okazała się fabuła, gdyż została ona przez autorkę świetnie skonstruowana. Pomysł, który zrodził się w głowie Agnieszki Stelmaszyk w pełni został wykorzystany i dopracowany w każdym calu. Mimo, iż książka liczy zaledwie dwieście czterdzieści stron znajdziemy tam mnóstwo ciekawostek, zagadek, licznych przygód i wspaniałych bohaterów.
Coraz częściej zdarza się, że kiedy zaczynamy jakąś serię to pierwszy tom nas zachwyca, natomiast kolejne bardzo rozczarowują. Sama miałam kilka takich doświadczeń, dlatego zawsze ostrożnie i z przymrużonym okiem podchodzę do kontynuacji. Jednakże Kroniki Archeo zaskoczyły mnie niesamowicie! Skarb Atlantów został utrzymany na wysokim poziomie, a nawet szczerze przyznam, że podobał mi się bardziej niż tom poprzedni. Niewątpliwie wpłynęły na moją ocenę postacie, które możemy poznać teraz z troszkę bliższej perspektywy. Odkrywamy, że ta piątka przyjaciół bardzo różni się od siebie, a ich wspólnymi cechami jest jedynie odwaga i chęć rozwiązywania zagadek. Wszyscy bohaterowie są są odmienni i dzięki temu możemy tutaj zauważyć dużą różnorodność. Jednym słowem, Agnieszka Stelmaszyk świetnie wykreowała postacie występujące w drugim tomie Kronik Archeo.
Kolejnym atutem jest wartka akcja, która porywa czytelnika w wir zapierających dech w piersiach wydarzeń. Bardzo podobało mi się to, że przewracając stronicę nie wiedziałam czego się spodziewać. Występuje tu kilka zwrotów akcji, które pozytywnie na mnie wpłynęły, gdyż Skarb Atlantów czytałam z ogromnym zaciekawieniem i uśmiechem na twarzy. Język jakim posługuje się Agnieszka Stelmaszyk jest spójny, lekki, prosty, przyjemny i łatwy w odbiorze, dlatego właśnie uwielbiam jej twórczość.
Warto również zwrócić uwagę na szatę graficzną książki, która jest po prostu bajeczna. Twarda oprawa sprawi, że książka nie zniszczy się tak szybko, a ciekawa i dopracowana okładka przyciągnie wielu czytelników. Podoba mi się kolorystyka i czcionka jaką został zapisany tytuł. W środku znajdziemy mnóstwo ciekawostek, przydatnych informacji i wyjaśnień trudnych zwrotów. Wszystko zostało spójnie skonstruowana tak, że podczas czytania możemy nauczyć się i dowiedzieć wielu ciekawych i przydanych dla nas rzeczy. Dodatkowo stronice zdobią przepiękne ilustracje, które będą cieszyły oko.
Skarb Atlantów jest wspaniałą książką dla młodszych jak i tych troszkę starszych czytelników. Jestem pewna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jeśli macie ochotę poznać piątkę sympatycznych dzieciaków i razem z nimi rozpocząć poszukiwania legendarnego skarbu nie wahajcie się ani minuty dłużej. Książka jest pełna humoru i zapewni wam kilka godzin wspaniałej przygody. Ja już zacieram rączki na myśl, że na półce czeka kolejny tom Kronik Archeo. Polecam!