Kazimierz Wielki w przywileju z 7 grudnia 1358 roku użył następującego sformułowania: "Miasto nasze Kraków pomiędzy miastami Królestwa naszego jest najsławniejsze z imienia, największe sławą i góruje nad innymi w dobrych zrządzeniach losu". Zamknięta w tym zdaniu myśl jest niewątpliwie nadal prawdziwa dla milionów turystów przybywających do dawnej stolicy Polski oraz dla milionów chrześcijan, którzy postrzegają Kraków jako miasto papieża Jana Pawła II. Dla Polaków z epoki narodowej niewoli podwawelski gród był natomiast przede wszystkim swoistym centrum polszczyzny. Stanisław Wyspiański pisał w Wyzwoleniu o wawelskiej katedrze: "Tu wszystko jest Polską, kamień każdy i okruch każdy, a człowiek, który tu wstąpi, staje się Polski częścią, budowy tej częścią". Słowa te z całą odpowiedzialnością można odnieść do całego Krakowa. Polscy pątnicy, pragnący się "ogrzać" przy pamiątkach dawnej potęgi Rzeczypospolitej oraz nabrać sił do dalszej walki w wytrwanie w polskości i o odzyskanie wolności, podążali do niego nie tylko ze wszystkich zakątków kraju, lecz także z zagranicy. Dzisiejszy Kraków zmienił swoje oblicze. Przestał być "relikwiarzem na piersiach Polski" (słowa Józefa Ignacego Kraszewskiego), ale przecież nadal jest miastem wyjątkowym, przyciągającym niezmiennie miliony turystów. [...] W niniejszym tomiku zebrałem część powstałych w ostatnim czasie szkiców, które zrodziły się pod urokiem starego podwawelskiego grodu i jego ludności. Niech będzie on jeszcze jednym skromnym dowodem mojej miłości do Krakowa, mojego zauroczenia jego zabytkami, jego mieszkańcami. (fragment Przedmowy)