Selfie z panem B

Krzysztof Mazurek
Selfie z panem B
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie

Opis

Troje bohaterów – Jerzy, polski lekarz, 2024r., Anna, szamanka znad Bajkału, 1890r., Andres, argentyński gaucho, 1900r. – budzi się w roku 2156 w instytucie naukowym, w którym na skutek sabotażu nastąpiła awaria zasilania. Nie powinni się byli w ogóle obudzić, mieli i wrócić niczego nieświadomi w swoje czasy. Sprowadzono ich, jak dziesiątki innych, z przeszłości, aby pozyskać zdrowe DNA, którego ludzkości brakuje na skutek manipulacji genetycznych. Nasi bohaterowie muszą z Bieszczad dostać się nad Morskie Oko, tam w określony dzień pojawi się wir czasoprzestrzenny, który pozwoli im wrócić w swoje czasy.

Nie jest to powieść SF, chociaż jej część przygodowa dzieje się w przyszłości. To konfrontacja postaw, refleksja na temat tego, dokąd zmierza ludzkość, pokazanie postaci bohaterów w swoich czasach i w czasach dla nich obcych. Pierwsza część to prezentacja bohaterów, druga to ich podróż z Bieszczad w Tatry, trzecia to opis ich losów po powrocie – jeden z nich w swoje czasy nie wraca.

Powieść przygodowa z elementami refleksji na temat kierunku, w jakim zmierza współczesny świat.
Data wydania: 2024-12-04
ISBN: 978-83-951652-2-1, 9788395165221
Wydawnictwo: SoteroElf Publishing
Kategoria: Powieść polska
Stron: 324
dodana przez: krzysztof_mazurek

Autor

Krzysztof Mazurek
Urodzony w 1956 roku w Polsce
Krzysztof Mazurek – tłumacz, autor przekładu biografii T.S. Eliota i tłumaczenia bestsellerowego Kodu Leonarda da Vinci. W latach 80. pracował na Uniwersytecie Bosforskim w Stambule. Jest wykładowcą literatury angielskiej. Debiutował powieścią Osi...

Pozostałe książki:

Kod Leonarda da Vinci Egzekutor Artemis Fowl. Zaginiona kolonia Prestiż Wyliczanka Ostatni templariusz Ikona Wyrzutek Drzewo kłamstw Tropiciel duchów Człowiek, który gapił się na kozy Kartoteka Artemisa Fowla Mózg autystyczny Podróż na liściu bazylii Fletcher Moon – prywatny detektyw Jak ogarnąć świat i odróżnić fakty od wyobrażeń Śpiew kukułki Osiem kroków tanga Kocha, nie kocha Młyn Hamleta Nasi. Podróżując z wrogiem 10 rozdziałów moich Boomeritis. Powieść, która da ci wolność Droga bez dna Iskra. Bóg i nauka współczującego wszechświata Jeźdźcy Kryptonim Jawbreaker. Polowanie na Osamę Bin Ladena Odwracanie marki Oko i błękit Reklama produktów leczniczych Selfie z panem B T.S. Eliot Tropiciel duchów Wielka wyprawa
Wszystkie książki Krzysztof Mazurek

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Selfie z panem B aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Cytaty z książki

Bieszczady wyłaniają się z wiszących ciężko nad dolinami porannych mgieł zielone, gęste od drzew, porośnięte tylko z rzadka sosnami i świerkami. Drzewa liściaste na zboczach i szczytach widziane z daleka przypominają wyrastający ku niebu jedwabisty zielony dywan, wynurzający się z ziemi długimi, spłaszczonymi falami. Charakter tych gór, łagodne szczyty i soczysta zieleń przywodzą na myśl Bałkany, które duchem i geografią zaczynają się właśnie tutaj. Bieszczady, częściej niż inne góry przygarniały wyrzutków, uciekinierów od cywilizacji, wybaczały grzechy, nie pytały nikogo o przeszłość. Nie wybaczały jedynie słabości. Polskie, ukraińskie, słowackie, melanż wzajemnie zrozumiałych języków i podobnej mentalności pogranicza. Grubszy przemyt i drobny handelek, który w latach rozpadu jedynie słusznego systemu narodził takie miejsca, jak dworzec Keleti w Budapeszcie, gdzie Europa środkowa spotykała się z południem, czy betonowe wejście od kuchni na Wielki Bazar w Stambule, gdzie zamieniano radzieckie aparaty Zorka i polskie żelazka na amerykańskie dolary. Słowiańskie myślenie bardziej sercem, niż rozumem tak, jak w weselnej piosence „Ajde Jano” z rdzennie serbskiego Kosowa, która kołatała się Jerzemu po głowie, kiedy rano siodłali konie. „Dom sprzedamy, konia sprzedamy, byle tylko tańczyć i śpiewać.” W tej piosence rozbrzmiewało orientalne frazowanie rodem na wschód od Stambułu, echo tureckiej okupacji Serbii, tęskne struny Kurdystanu i rytmy rozpalające czardasza, które przeniknęły do melodii Podhala, czysta tęsknota za beztroską i tańcem. W kole tańczą lekko, na palcach, jakby nie istniała grawitacja
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl