"Rzeczywiście. Bystrzak wsunął dłonie pod głowę i spał jak zabity. Obaj szefowie zakładów udali się do pokoju stołowego, gdzie czekała ich prawdziwa niespodzianka. Pani Samkowa, słodko uśmiechnięta, zapraszała do stołu, który wyglądał jak bukiet kwiatów - biała cielęcina i schab, czerwona szynka, złociste kurczaki, zielone ogórki.
- Bufet ala furszet, papryka z Bułgarii, koniak z Gruzji, fistaszki z Delikatesów, a kaszanka od naszego sąsiada. Po ciężkiej pracy warto lekko przekąsić.
Siedli przy stole, nie wiedząc, że w tym właśnie momencie Bystrzak zerwał się, zapalił latarkę elektryczną, chwycił notatnik, wskoczył z powrotem do łóżka i nakrył się kołdrą i zaczął pisać: [...]"
- Bufet ala furszet, papryka z Bułgarii, koniak z Gruzji, fistaszki z Delikatesów, a kaszanka od naszego sąsiada. Po ciężkiej pracy warto lekko przekąsić.
Siedli przy stole, nie wiedząc, że w tym właśnie momencie Bystrzak zerwał się, zapalił latarkę elektryczną, chwycił notatnik, wskoczył z powrotem do łóżka i nakrył się kołdrą i zaczął pisać: [...]"