Na drugi tom serii karkonoskiej czekałam z utęsknieniem. Część pierwsza była debiutem Autora i mnie zachwyciła. Jeśli jej nie znacie to bardzo polecam ,,Schronisko, które przestało istnieć", ta książka została nagrodzona na portalu Lubimy czytać jako Debiut Roku 2022. Może od razu informuję, że nieznajomość tomu pierwszego nie przeszkadza w lekturze kolejnej części serii. Jednak czy warto rezygnować z doskonałej lektury?
Powrót w Karkonosze był fenomenalnym doznaniem. Jak to w kryminałach bywa, tak i tu znalazła się zagadka do rozwiązania, trup również się pojawił, nawet nie jeden. Obecne zdarzenia miały swój zalążek w latach wojennych, a nawet chwilę wcześniej. Natomiast dodatkowym bohaterem stało się schronisko Odrodzenie. Tym razem wydarzenia toczyły się wokół Justyny Skały, która wcześniej wymienionym schroniskiem zarządza. Zostaje ona wplątana w sieć zdarzeń i zaczyna razem z przyjaciółmi (Martą i Maksymilianem) rozplątywać sieć tajemnic i sekretów.
Autor zgrabnie podtykał kolejne wątki by atmosfera stawała się ze strony na stronę coraz bardziej gęsta. Prowadził mnie w ślepe zaułki, a tam nowym wątkiem otwierał ukryte drzwi. Kiedy trzeba wodził za nos lub wpuszczał w maliny, a czasami bez skrupułów walił dechą w łeb. Trzymał świetne tempo i skutecznie przyspieszał puls. Zdecydowanie zaspokoił mój apetyt, którego nabrałam po pierwszym tomie.
Niewiarygodna plastyczność opisów, jak i lekkość w ich prowadzeniu dawały mi wyraźny obraz tego gdzie jestem. Czułam się jak na kryminalnej karkonoskiej wycieczce. Zachwycałam się widokami, by za moment wpaść w przerażenie z powodu następujących zdarzeń. Powiedzieć, że świetnie się bawiłam to nic nie powiedzieć.
Po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem warsztatu jaki prezentuje Autor. Podziwiam swobodę z jaką przedstawia urok gór, tak jakby przypadkiem, między słowami, czytelnik ani przez moment nie czuje się przytłoczony opisami. Do tego drobiazgowo prowadzona historia, która zaskakuje i porusza. Ta książka to doskonały kryminał ze świetnymi sensacyjnymi wątkami.
Cóż mogę dodać, czekam na kolejny tom i z niecierpliwość przebieram nóżkami już od momentu ostatniej strony drugiej części.