Nowa książka laureata Paszportu "Polityki" 2004. Powieść, w której metafizyczny dramat splata się z groteskowym zapisem delirycznych wizji i pijackich opowieści, czas się rozgałęzia, tożsamości mnożą, a fabuła grzęźnie w obłędzie jak w galarecie. Miasto widziane z okna sprawia wrażenie tandetnej makiety. W centrum lokal taneczno-rozrywkowy oraz park, zwany laskiem, gdzie podejrzane indywidua, „wiedzione mrocznym instynktem swojego zboczeństwa”, przychodzą w sobie tylko wiadomych celach. W tej rzeczywistości ludzie poruszają się chaotycznie niczym pierwotniaki w kropli brudnej cieczy. Ich życie składa się z bezsensownych Ruchów – wieczorne nakładanie makijażu, pijaństwo, tańce godowe, obłapywanie się w ubikacji, plotki, dyszenie przez telefon, kopulacja, masturbacja, fałszywe uśmiechy i infantylne marzenia. Jednak któregoś dnia rzeczywistość rozkleja się na łączach – a przez szczeliny zaczyna się sączyć galaretowata szarawa maź. Miasto okazuje się nawet nie makietą, ale kałużą bliżej nieokreślonego lepkiego świństwa na kuchennej podłodze. I tylko Ruchy trwają w najlepsze. Shuty, z właściwą sobie inwencją językową, zaprawia narrację lawiną perwersyjnych fraz i brawurowym słowotwórstwem – przerażający bezsens istnienia znajduje wyraz w totalnym szaleństwie języka. Z recenzji poprzednich książek autora: Wśród młodych twórców groteskowych opowiadań, które mają bawić, Shuty bawi mnie najbardziej, a czasem nawet myślę, że jedynie. Kinga Dunin, „Res Publica Nowa” Zwał to ładunek wybuchowy dalece bardziej niebezpieczny niż Wolna Trybuna i Wojna polsko-ruska razem wzięte; to zdumiewający poemat prozą, wobec którego książka Masłowskiej jest czytanką dla młodzieży; to literacki eksperyment, który mógłby się stać kultową książką „dezerterów ze społeczeństwa konsumpcji”, to dzieło wywrotowe, maniakalne, zaraźliwe. Wojciech Kuczok Wszyscy, którym w polskiej młodej literaturze brakowało autora naprawdę wkurzonego na rzeczywistość, powinni natychmiast sięgnąć po Zwał. Sławomir Shuty nie uznaje żadnych świętości i bez pardonu rozprawia się ze społeczeństwem, dla którego konsumpcja stała się religią. Bartosz Marzec, polityka.pl To dzieło wulgarne i wywrotowe. Szalenie zjadliwe i skrajnie lewackie. Chropowate i nieprzyjemne w lekturze. Ale potrzebne. Dla otrzeźwienia. Dariusz Nowacki, „Gazeta Wyborcza” Spora porcja dobrej prozy nieprzyjemnej w lekturze. Marek Zaleski, polityka.pl Sławomir Shuty (ur. 1973) – pisarz, fotograf, autor filmów undergroundowych, happener. Autor tomu opowiadań Nowy wspaniały smak (1999) i Cukier w normie (2002), powieści Bełkot (2001), a także pierwszej polskiej powieści hipertekstowej Blok. Na podstawie opowiadań z Cukru w normie w teatrze Łaźnia Nowa z Nowej Huty powstał spektakl w reżyserii Bartosza Szydłowskiego. W 2004 roku nakładem W.A.B. Sławomir Shuty wydał powieść Zwał, nagrodzoną Paszportem „Polityki” za „literacki słuch, za pasję i odwagę w portretowaniu polskiej rzeczywistości”. Na podstawie Zwału powstał spektakl w reżyserii Emilii Sadowskiej, wystawiony przez Teatr Polski w Poznaniu. Ukazał się również rosyjski przekład Zwału. Najnowsze książki autora to zbiór wczesnych opowiadań uzupełniony o nowe utwory – Cukier w normie z ekstrabonusem (W.A.B. 2005) oraz Produkt Polski (2005). Shuty publikował m.in. w „Rastrze”, „Lampie i Iskrze Bożej”, „Brulionie”, stale współpracuje z „Ha!artem”.