Współczesna baśń dla literackich koneserów.
"Różowa mysz" najnowsza powieść Wiktora Jerofiejewa to groteskowa bajka, a raczej rodzaj okrutnej baśni, w której dziecięcy bohaterowie pod wodzą dzielnej Marusi poszukują w podwodnych zaświatach swoich utraconych rodziców. Okazuje się jednak, że świat „po drugiej stronie”, choć dziwaczny i groźny, jest ledwie karykaturalnym odbiciem tego, z czym mamy do czynienia na co dzień. To świat na opak, a raczej Rosja na opak, ponieważ Jerofiejew, opisując wynaturzoną rzeczywistość Car-Dna jak zwykle w ironiczny sposób wytyka wady swoich rodaków, zwłaszcza szemranych elit i obozu rządzącego. „Różowa Mysz” to także postmodernistyczna zabawa literacka. Niezwykłym przygodom Marusi na dnie oceanu patronuje najbardziej znana spośród literackich podróżniczek po fantasmagorycznych światach. Marusia na Car-Dnie jako rosyjska Alicja po drugiej stronie lustra? Być może…