Życie jest piękne, choć czasem bywa smutne, nijakie i monotonne… Bohaterki i bohaterzy siedmiu opowiadań francuskiej mistrzyni prozy psychologicznej czują się samotni, opuszczeni, niekochani, gorsi. Dlatego zamykają się w sobie, topią smutki w barach, rozdrapują rany. Wszystko zmieniają przypadkowe spotkania, spontaniczne rozmowy, uzdrawiająca bliskość drugiego człowieka. Wtedy odsłaniają swoje słabości oraz znajdują siłę, aby zmierzyć się ze swoim życiem. Te pełne delikatności i szczerości opowiadania odblokowują także coś w nas samych. Anna Gavalda opanowała do perfekcji efekt katharsis. Gavalda ma niesłychany talent do dawkowania radości i smutku. Potrafi wycisnąć łzę z oczu czytelnika i równocześnie ją obetrzeć.– „Lire” O czym opowiada ten chór głosów pod batutą autorki? O samotności i bólu, jaki niesie utrata. Także o magii spotkania i sile miłości.– „Le Figaro” Czysta przyjemność czytania.– „La Parisienne”