Spory kawałek tego reportażu jest poświęcony krajom skandynawskim z dużym naciskiem na ich kulturę, zwyczaje i przeszłość i dość próżno doszukiwać się można rozmów o przedwojennej atmosferze. Jest całkiem wesoło i faktycznie można z tego wynieść nieco ciekawostek i wiedzy o ludziach z tamtych krajów, ich myśleniu oraz z jakimi problemami się borykają.
Ale od momentu Estonii i im bliżej Niemczech, tym bardziej sytuacja była odwrotna - było coraz mniej o kulturze i zwyczajach, a coraz bardziej o rosnących napięciach między krajami i Hitlerze, jego polityce oraz coraz silniejszych wpływach. I nie ukrywam, że właśnie ta część była dla mnie bardziej interesująca i pod tym kątem sięgałam po ten reportaż niż po fragmenty, gdzie była mowa o fascynowaniu się lokalnych mieszkańców spodniami autora. Dlatego też na początku książka mnie niespecjalnie wciągała.
Doceniam przypisy poprawiające błędy autora albo rozwijające jakieś hasła (ale trochę mniej za linkowanie wikipedii). Doceniam też wstawione zdjęcia z tamtego okresu, a że to też mój pierwszy reportaż Newmana, to chcę pochwalić okładkę, bo sposób wydania też mnie zachęcił do przeczytania.