Grzegorz Braun specjalnie na 100-lecie odzyskania niepodległości dokonuje tytułowych remanentów historycznych, czyli w swoim stylu demaskuje nasze narodowe mity historyczne, pokazuje głupotę i/lub zakłamanie wielu historyków, którzy wbrew oczywistym faktom serwują kolejnym pokoleniom Polaków dania, które są zupełnie niestrawne.
Zwraca uwagę na groteskę sytuacji dziejowej, której uczestnicy pozostają nieświadomi wtórności ról, jakie z tremą i dumą debiutantów przyszło im odgrywać. Trzymając się tych porównań pisze, że "niedobrze dać się wypchnąć na środek sceny nie mając pojęcia, że przeznaczono nam drugorzędne role w zgranej farsie cudzego autorstwa. Z takich aktorskich zadań nie sposób wyjść z twarzą – dobrze, jeśli uda się ujść z życiem. Warto więc orientować się przynajmniej w klasycznym repertuarze – w owych „stałych zagrywkach”, którymi kiwane jest właśnie kolejne pokolenie moich rodaków".