Nie ukrywam, że miałam lekkie obawy przed tym, że zaczynam czytać książkę od drugiego tomu. Czy w ogóle to udźwignę? Czy już na początku się nie pogubię? Na szczęście nie doświadczyłam tego problemu. Jeśli nie przeczytaliście pierwszej części, czyli ,,Narkoza”, nic straconego, nie powinniście się tego obawiać. Po prostu czytajcie!
,,Nie zmienię przeszłości, ale mogę zrobić wszystko dla przyszłości”
,,Reanimacja” to wciągająca, wzruszająca historia dwóch mężczyzn, czyli Mariusza i Artura. Poznajemy ich jako parę, która na wakacjach podejmuje decyzję dotyczącą przyszłości. Mariusz dostaje propozycję pracy jako zastępca ordynatora i ją przyjmuje, a Artur postanawia wrócić do Wrocławia. Zamieszkują oni razem. Jak potoczą się ich losy? Co się stanie? Musicie przekonać się sami ✋ Relacja głównych bohaterów jest pełna napięcia i wzajemnego szacunku, co dodaje powieści głębi. Książka dotyka każdej wrażliwej struny w duszy. Nawet tej, która jest już dawno uśpiona lub nie wiedziałeś, że istnieje. Refleksje i uczucia po przeczytaniu jej są takie, że nie chce się ich tłumić, a rozwijać.
Ta książka nie pozwoliła się od siebie oderwać. Musiałam ją po prostu skończyć, nawet kosztem zarwanej nocy. Znajdziecie w niej niesamowicie wciągającą fabułę, ciekawych i nietuzinkowych bohaterów. To idealna książka na jesienne wieczory, która skłania do refleksji nad miłością, życiem i ludzkimi emocjami. Autor w wiarygodny sposób oddaje myślenie głównych bohaterów, co sprawia, że ich wewnętrzne rozterki i uczucia są niezwykle realistyczne. Napięcie między bohaterami czuć w każdej scenie.
,,Pamiętaj, że to twoje życie i to ty musisz być szczęśliwy po swojemu według swojej definicji szczęścia. Nikt nie ma prawa mówić ci, jak masz żyć”
Choć książka momentami bywa ciężka emocjonalnie, to właśnie ten bogaty wachlarz uczuć – od miłości i tęsknoty, po ból i smutek – sprawia, że jej odbiór jest tak intensywny. Opisy emocji i odczuć bohaterów są po prostu świetne, co czyni tę historię nie tylko piękną, ale również głęboko wciągającą.
,,Reanimacja” zawiera w sobie wiele ważnych refleksji dotyczących nie tylko miłości, ale również po prostu życia: kościoła, handlu organami, związków LGBT+, braku wsparcia ze strony rodziny czy braku akceptacji środowiska. Będziemy obserwować jakie piętno pewne wydarzenia odbijają na duszach i jak ludzie odwracają oczy, gdy w grę wchodzą konwenanse czy zysk. Autor skupiając się na jednostkach próbuje przeprowadzić analizę społeczeństwa. Z szeroko otwartymi oczami i szybko bijącym sercem czytałam poszczególne rozdziały. Fabuła ,,Reanimacji” rozwija się powoli, ale angażuje, z kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji, które trzymają w napięciu. Choć niektóre wątki mogą wydawać się nieco przeciągnięte. Niemniej jednak, Autor z powodzeniem utrzymuje czytelnika w zainteresowaniu, zastanawiając się, co się dalej wydarzy. Na ponad pięciuset stronach można bowiem odnieść wrażenie, że jednocześnie dzieje się wiele oraz że nie dzieje się niemalże nic. Wszystko ma swoje tempo i swoje miejsce, co dla niejednego będzie rozwleczeniem, ale w moich oczach udowadnia jedynie z jakim dobrym Autorem mamy do czynienia. W ,,Reanimacji” mamy narrację na bardzo wysokim poziomie, czyli piękne zdania i piękne myśli. I co najważniejsze ogrom uczuć!! Tych, które duszą, uwierają i przeszkadzają, a jednak wszyscy w literaturze ich szukamy.
,,Wszystkie wspomnienia wróciły. Wiele razy próbował je wyprzeć z pamięci, jednak one pozostaną w nim na zawsze”
Ta powieść nie pozwoliła mi się nudzić, przeczytałam ją w jeden dzień! Autor zastosował odpowiednią dawkę napięcia, a także nie przesycił historii zbyt dużą liczbą skomplikowanej terminologii medycznej, więc nawet jako laik nie czułam się przytłoczona.
Znajdziemy tutaj bardzo dobrze wykreowanych bohaterów, którzy na kartach książki przechodzą wiele przemian. A każde wydarzenie w ich życiu odciska się na ich duszy. Jestem oczarowana emocjami i pełna uznania dla kunsztu w kreowaniu rzeczywistości w tej książce. Polecam ten tytuł i zachęcam do lektury.