"Patrzcie! Na patyczku niosę
cukrowy obłoczek.
Na patykczku
watę mam z cukru, kupiła mi ją
mama.
Patrzcie!
Jak idę, jak chmurkę niosę sama.
Słońce też tę chmurkę liże, ale
najwięcej ja, bo ja jestem najbliżej!
Biegnę z nią, nie mogę
na jednym miejscu ustać, a on,
ten obłoczek
jak dmuchawiec w trawie, znika
w mych ustach..."
cukrowy obłoczek.
Na patykczku
watę mam z cukru, kupiła mi ją
mama.
Patrzcie!
Jak idę, jak chmurkę niosę sama.
Słońce też tę chmurkę liże, ale
najwięcej ja, bo ja jestem najbliżej!
Biegnę z nią, nie mogę
na jednym miejscu ustać, a on,
ten obłoczek
jak dmuchawiec w trawie, znika
w mych ustach..."