Ewangeliczna Betania to synonim domu miłości, synonim domostwa przyjaciół, w którym ludzie nawzajem na siebie czekają i chcą ze sobą po prostu pobyć. Jezus w takim ciepłym domu wychowywał się przez 30 lat, z takiego domu wyszedł. Miłość trojga rodzeństwa przypominała Mu o rodzinnej miłości, którą widział i słyszał na co dzień: widział w gestach, słyszał w słowach Józefa i Maryi. Od rana do wieczora oddychał ich miłością, prostą i czystą. Dom w Betanii przypominał Mu jego rodzinny dom. Rodzinność w domu jest czymś bezcennym. Jezus spontanicznie lgnął do ludzkich domów.
W naszych rozważaniach zatrzymamy się z Jezusem w Betanii, u Jego przyjaciół. To cudowne przeżycie: pobyć w domu, który pachnie przyjaźnią. Marta, Matia i Łazarz razem tworzą dom przyjaciół, a jednocześnie każde z osobna kryje w sobie jedyne, niepowtarzalne historie przyjaźni z Jezusem. Każda z tych relacji jest inna i każda uczy dojrzewania w miłości. Chciejmy się w tych relacjach zadomowić i w nich pobyć. Od trojga rodzeństwa będziemy uczyli się tego, co najważniejsze w przyjaźni z Jezusem: od nich razem zażyłego przebywania ze sobą, od Marii przyjmowania, od Marty dawania, od dwóch sióstr przyjaźni w cierpieniu, od Łazarza przyjaźni, która przekracza śmierć. Idźmy więc z Jezusem do Betanii. (Fragment książki)