Barwna okładka przyciągnęła mój wzrok, a tytuł zaciekawił. Dostałam interesującą komedię kryminalną, która w sposób błyskotliwy łączy elementy zagadki kryminalnej z dawką humoru, co czyni ją idealnym wyborem na wieczór i nie tylko. Opowiada historię, trzech przyjaciółek, które zakładają Tajny Klub i postanawiają usidlić milionerów, tylko jest jeden problem w miasteczku jest ich niewielu. Co mogą zrobić by osiągnąć swój cel? Jednej się udaje, wychodzi za mąż za sześćdziesięcioletniego "króla pasztetu"- Wiktora, który dorobił się milionów na produkcji pasztetowej i salcesonu. Podczas urodzin Wiktor przedstawia swoim synom i synowym wybrankę. Oczywiście nikt nie jest zadowolony gdyż spadek po ojcu może przypaść jego żonie. Czy przypadnie? Z pewnością NIE! Następnego dnia zostaje ujawnione ciało Jowity. Kto zabił? Może to było samobójstwo? I co z tym wszystkim ma wspólnego przeklęta rzeźba?
Autorka bardzo ciekawie nakreśliła wszystkich bohaterów, z których każda ma swoje tajemnice i motywacje. Jowita, to postać, której niestety nie polubiłam, była żądna pieniędzy i majątku. Niestety jak większość bohaterów, które stworzyła autorka, nie widzieli nic poza czubkami swoich nosów. Ale to jest oczywiście na plus. Czytało się rewelacyjnie i z ogromnym zaciekawieniem. Osoba, której się nie cierpi jest idealną postacią. Czuje się dużo emocji, które udzielają się przy czytaniu. Dialogi są błyskotliwe, a współpraca między bohaterami sprawia, że czytelnik z uśmiechem przeżywa ich perypetie. Fabuła nie tylko zaskakuje licznymi zwrotami akcji, ale także bawi nietypowymi rozwiązaniami zagadki, chociażby przeklętej rzeźby. Iwona Banach pokazała, że kryminał nie musi być na poważnie – w jej interpretacji to sporo śmiech i niespodziewanych zwrotów akcji oraz szereg zwariowanych postaci.
#przeklętarzeźbaiklątwapasztetu to książka, która bawi i zaciekawia. To bardzo udana komedia kryminalna, która zachwyca humorem oraz nieprzewidywalną akcją. To doskonała propozycja dla tych, którzy szukają lekkiej lektury z elementami zagadki, której niestety ja nie rozwiązałam do samego końca. Byłam bardzo zaskoczona obrotem akcji i motywem śmierci Jowity. Polecam ją wszystkim, którzy pragną się pośmiać, rozwiązać zagadkę i odpocząć z książką w ręku.