"Z utworów Bernharda bije niesłychana intensywność. Tak potrafi pisać tylko niewielu. Uderza nas witalność tych tekstów i bardzo często nawet ci, którzy nie uważają się za zwolenników pisarza, muszą przyznać, że nie mogli odłożyć jego książki, dopóki nie przeczytali ostatniego zdania, choć od początku wzbudzała ona ich sprzeciw. Pisanie podług rytmu dyktowanego śmiertelną chorobą było dla Thomasa Bernharda obstawaniem przy życiu. Wyrównaniem osobistych porachunków ze światem... Z Posłowia tłumacza.