Jeśli weźmiemy płaską mapę globu i spróbujemy zrobić z niej globus, zostanie nam masa niepotrzebnych kawałków. To właśnie są Strefy Zakazane, o których tylko wiadomo nielicznym... w tym wszystkim taksówkarzom (właśnie dlatego przejazd o kilka przecznic dłuży się niemiłosiernie i płacimy dużo więcej niż by się wydawało). Cornelius Murphy i jego przyjaciel Tuppe chcą się dostać do Stref Zakazanych, uratować Hugo Rune`a - maga, wynalazcę, bliskiego współpracownika Einsteina. Książka raczy nas specyficznym humorem (choćby prawem rozmnożenia śrubek - zawsze po rozebraniu na części urządzenia i po złożeniu go ponownie zostają nam śrubki, a urządzenie i tak działa...). Szczególnie polecam wielbicielom książek z serii "Autostopem przez Galaktykę"