"Oddajemy więc głos redaktorowi Bukwie:
Zbliża się godzina 4.35. Spojrzenia obecnych kierują się ku wejściu
do Smoczej Jamy. Za chwilę ukaże się w nim Smok Wawelski w towarzystwie księcia Kraka oraz dwóch towarzyszy podróży: nadwornego medyka Jego Książęcej Mości, imć pana Tomasza Koyota, oraz nadwornego Kuchmistrza, imć pana Bartłomieja Bartoliniego, rodem z Włoch, posiadacza wielu orderów i odznaczeń kulinarnych".
Tak właśnie rozpoczyna się wyprawa na ratunek Baltazarowi Gąbce, zapraszamy!
Słynny biolog Baltazar Gąbka pięć lat temu wybrał się do Krainy Deszczowców, aby badać tam życie żab latających Rhacophorus reinwardti. Przedłużająca się nieobecność, a przede wszystkim brak odpowiedzi na listy, zaniepokoiły brata szanownego uczonego - Hipolita Gąbkę, który udał się z tym problemem do księcia Kraka. Krak uznał, że należy wezwać na pomoc wspaniałego podróżnika Smoka Wawelskiego. Smok trochę się opierał, ale w końcu przyjął zadanie. Udzielenie pomocy Gąbce to szczytny cel, ale z drugiej strony - taka okazja na zbadanie tajemniczej krainy może się już nie zdarzyć.
Książka jest przezabawna, ten typ humoru trafia do mnie bezbłędnie. Uśmiałam się jako dziecko, chichrałam się i teraz. Wysłuchałam tym razem audiobooka w wykonaniu pana Krzysztofa Tyńca - bardzo polecam, słuchało się świetnie.