Tytułowa połowa Ziemi występuje w tej książce jako idealny cel wynikający z naszego zrozumienia biosfery i roli wobec niej gatunku ludzkiego. Trzeba objąć ochroną przyrodę na połowie powierzchni lądów. Tylko wtedy uda się zapobiec gwałtownemu wymieraniu gatunków w naszej epoce „antropocenu”. Głoszący ten postulat słynny amerykański zoolog Edward O. Wilson (ur. 1929) opiera go na rozumieniu bioróżnorodności, które wydaje się dziś w odwrocie. Ideologowie antropocenu, epoki panowania człowieka nad przyrodą, uważają, że z biosfery wystarczy zachować to, co służy człowiekowi. Wilson widzi w takim podejściu wielkie zagrożenie dla przyrody, a w konsekwencji dla bytu samego człowieka. Znamy jak dotąd dwa miliony gatunków, niewielką część