Fragment: I tak, jakby sto dzwonów budziło i wołało do jakiegoś święta uroczystego i wspaniałego, tak to słowo „ J a r m a r k " woła, dzwoni, nęci, wabi i przyciąga tak silnie, iż się nikt oprzeć nie może, a wszystko, co żyje na jarmark spieszy. Jaki jarmark? Zwykły, tygodniowy jarmark w miasteczku, jarmark, na którym żydzi zarobią bardzo wiele, wieśniacy stracą jeszcze więcej, czasu pójdzie na marne bardzo dużo, a pożytku tyle, co z makowego ziarna. Ale to trudno oprzeć się. Jak jest jarmark, muszą pójść na bok wszelkie inne zajęcia.