Co powinna zrobić? Jak ma postąpić w tej sytuacji? To jakaś parodia, coś, co dzieje się w kiepskich amerykańskich operach mydlanych. Ona, która nigdy nie myślała o dzieciach, która nie widziała sensu w wydawaniu ich na świat pełen biedy i nędzy.
A tu jak na złość zaszła w ciążę! Ona, która w dodatku jest nosicielką wirusa HIV. Inni nie mogli doczekać się dziecka, a właśnie ona zaszła w ciążę!
Mogła poddać się aborcji. Przemawiało za tym aż nazbyt wiele argumentów. Zbyt młoda, samotna, niewykształcona, miała niesprawną rękę i nie mogła liczyć na wsparcie rodziny. Cierpiała także na chroniczną, poważną infekcję, którą mogła zarazić płód. Dość rozsądnych powodów, aby nie zostać matką. A argumenty za tym, żeby urodziła? Długo myślała, nim jakieś przyszły jej do głowy.