Podbój

Przyjemna bajeczka dobra na oderwanie się od depresyjnej rzeczywistości. Trudno nie odnieść wrażenia, że autorka powiela ten sam schemat, co w dwóch poprzednich częściach, ale i tak przeczytam ostatnią część, bo mam ochotę na jeszcze jedno spotkanie z głównymi bohaterami i ciekawa jestem czy zgodzę się z czytelnikami, którzy mówią, że ostatnia część jest inna niż pozostałe.

💛💛 RECENZJA 💛💛

#współpracabarterowa

Elle Kennedy "The Score. Podbój"

Allie to młoda studentka, która nie tylko boryka się z dylematem odnośnie swojej przyszłości, ale i szuka spokoju po zakończeniu związku w którym czuła się stłamszona. Dean kocha grę w hokeja i dziewczyny które są dla niego tylko rozrywką. Chłopak korzysta z życia, czasem popada w kłopoty i niestety nie ma dobrej reputacji. Tych dwoje są jak ogień i woda, ale jedna upojna noc sprawiła, że ich życie uległo całkowitej zmianie. Czy Allie nauczy się cieszyć chwilą? Czy Dean dorośnie do stabilności? Czy ta niezobowiązująca relacja może przerodzić się w coś głębszego?

"The Score. Podbój" to kolejna historia autorki która nie tylko rozbudza ciekawość ale i rozpala zmysły. Postacie są niezwykle barwne, a to co je spotyka sprawia że serce przyspiesza, a wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach. Dean został wykreowany na typowego playboya, chłopaka pewnego ciebie, zadufanego i zawsze dostającego to czego chce, ale z biegiem książki odkrywamy, że to tylko pozory a jego prawdziwe oblicze jest zupełnie inne. Allie natomiast jest postacią stałą w uczuciach, opiekuńczą i znającą swoją wartość. I choć mogłoby się wydawać, że jest typową szarą myszką to ta dziewczyna potrafi pokazać pazur i to dosłownie. Kochani relacja tej dwójki jest jak prawdziwa jazda bez trzymanki, mają oni swoje wzloty i upadki, potrafią zaskoczyć, rozpalić do granic możliwości i nawet rozbawić. Autorka kolejny ra...

Ztego, co pamiętam, nie chciałeś tańczyć salsy. ADean Di Laurentis robi tylko to, czego chce. Pamiętasz?
Wzrusza ramionami.
— Robię to, co chcę.
Ściągam brwi, czekając, by się wytłumaczył.
— Uszczęśliwiam cię.”

Dean Di Laurentis jest gwiazdą uniwersyteckiej drużyny hokejowej , a także łamaczem kobiecych serc. Nigdy nie preferował stałych relacji uznając, że nie są one dla niego odpowiednie, a zabawa i beztroska są dla niego czymś charakterystycznym, że nikogo nie dziwią. Młody mężczyzna zawsze dostaje to czego pragnie i nie cofnie się przed niczym by dopiąć swego.
Ale jak to w życiu bywa. w końcu trafiła kosa na kamień.
Allie Heyes jest silna i niezależna, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Kobieta niedawno rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem Seanem i wyszła z założenia, że najbardziej adekwatna w tej sytuacji będzie zasada klin klinem.
Jakby tego było mało Allie kompletnie nie ma pojęcia co chce zrobić ze swoim życiem po ukończeniu studiów, a to coraz bliżej..
Czy jedna przypadkowa noc może odmienić całe życie? Czy Dean zawalczy o tę, która bezapelacyjnie zdominowała jego myśli i uczucia?

Książka jest trzecią odsłoną cyklu Off- Campus i zdecydowanie najlżejszą z dotychczasowych, mimo ,że jak zawsze w przypadku powieści Elle Kennedy nie brakuje momentów wzruszenia i refleksji, a także gorących scen.
Bardzo polubiłam sposób kreacji bohaterów i wzajemne interakcje między nimi.
Fabuła toczy się swoim ryt...

Przeczytałam wczoraj trzeci tom cyklu off-campus, i muszę przyznać, że była to jak dla mnie najlepsza część. Dawno tak nie uśmiałam się podczas czytania. Dean jest zdecydowanie moim ulubionym hokeistą. Ogólnie bohaterowie byli bardzo realni, a książka nie ciągnęła się w nieskończoność. Jezyk jakim książka została napisana, pomimo wulgaryzmów był naprawdę świetny. Cały cykl może nie jest wybitny, bo jak wiemy można trafić na perełki, które zostają z nami przez całe życie, ale ja osobiście bardzo polecam. Nie zawiodłam się i liczę, że miłośnicy tego typu książek również się nie zawiodą i tak jak ja pokochają niegrzecznych chłopców jakimi sa Garrett, Logan, Dean i Tucker :)