Pod Opieką Luminatów to już trzecia przeczytana przeze mnie część Sagi Zrodzona. Kolejny raz się nie zawiodłam i przekonałam jak wspaniale jest przeżywać historię Rose. Nie jest ona zwykłą i przeciętną bohaterką, lecz dojrzewa na kartach powieści. Popełnia błędy, lecz podnosi się z kolan i idzie dalej zgodnie ze swoim sercem. Rose toczy walkę ze sobą, z wrogiem i jednocześnie stara się pogodzić z własnym przeznaczeniem.
Ponownie mamy mnóstwo przygód i zapierającej dech akcji. Przy tym towarzyszy nam cała gama emocji - od niezrozumienia, wkurzenia po rozczulenie i radość. Wszystko ma swoje własne tempo, nie ma tu nic przypadkowo napisanego.
Pięknie przedstawione zostały wątki przyjaźni, miłości oraz rodziny.
W tej części da się odczuć wspaniale skonstruowane narastające napięcie, przez które nie da się oderwać ani na minutę. Płynnie przeszłam z W Świecie Łowców do tego dzieła i już nie mogę się doczekać czwartego tomu. A niestety trzeba będzie cierpliwie poczekać do 2022 roku. Zakończenie zostawiło mi dziurę w sercu i zapełnię je tylko przy pomocy Przemiany Rose.