Właśnie w tej chwili takiej nieco może zbyt absurdalnej dawki humoru. To lekka komedia kryminalna, chociaż może jest w niej trochę specyficznej humorystycznie formy, to jednak gdy się temu lepiej przyjrzeć, autor porusza w niej dość poważny temat. Chodzi o przemoc, nie tylko fizyczną...
Słuchałam audiobooka podczas pracy (jeżeli oglądanie kwiatów można nazwać pracą?)w ogrodzie i bardzo mi się lżej chodziło, bo nie myślałam o wysiłku, jaki muszę wykonywać (po chorobie), tylko wsłuchiwałam się w treść książki.
Fabuła jest śmieszna, chociaż może nieco straszna, warto się zastanowić nad jej przesłaniem i uważać na miejsca, gdzie się na przykład biega...
W tej historii ciągle coś się nowego dzieje, nie ma tu miejsca na nudę, jest więc i ciekawie.
Jak napisano w opisie książki, zaczyna się od porwania, i chociaż wydawałoby się, że to będzie kulminacyjny punt, to potem jednak akcja rozwija się w zupełnie innym kierunku, niż zaplanował to sobie porywacz. On - znerwicowany, niezbyt atrakcyjny, trochę otyły informatyk, który ciągle marzy o kobiecie, lecz zawsze coś mu nie wychodzi. Uważa, że w życiu ma ciągle pod górkę. Dlatego zaplanował sobie, ze porwie dziewczynę podczas joggingu i niejako zmusi ją do miłości za pomocą sztuczek kulinarnych, których nauczył się na kursie. Ona - kobieta samotna, która ma ciągle pecha do mężczyzn, nauczycielka która też w swoim życiu ma zawsze pod górkę...
Czy uda im się stworzyć parę? Czy planowane metody rozkochania w sobie n...