Kupując tę książkę, pomyślałam sobie, że będzie to idealna przedświąteczna pozycja. Tytuł „Pikantne święta” zasugerował mi, że będzie to gorący romans osadzony w tym magicznym okresie w roku.
Ale czy faktycznie tak było?
No cóż… Muszę przyznać, że czasami nie ma co sugerować się tytułem, bo o ile można się w tej książkę doszukać tej pikanterii, tak świąt jest jednak, jak na lekarstwo.
Główną bohaterkę – dwudziestopięcioletnią Julię Szulc poznajemy, gdy po latach spędzonych we Francji i zawodzie miłosnym, postanawia wrócić do Polski. Dziewczyna jest zdeterminowana, by spełnić swoje marzenie o otwarciu własnej restauracji. Tuż przed podpisaniem umowy najmu otrzymuję propozycję współpracy ze sławnym kucharzem – Remigiuszem Zarańskim, którego obserwuje na instagramie.
Remigiusz jest właścicielem sieci restauracji i prowadzącym popularny program kulinarny, trzydziestosiedmioletnim singlem. Mężczyzna dowiaduje się od swojego przyjaciela, a zarazem menagera – Tomasza, że konkurencyjna stacja telewizyjna planuje emisję show, które może poważnie zagrozić oglądalności jego programu. Tomasz informuje Remigiusza, że prowadzenie nowego show ma zostać zaproponowane Julii, córce znanego kucharza – Augustusa Szulca, który przed laty zmarł tragicznie w wypadku awionetki.
Panowie wpadają na pomysł zatrudnienia Julii w warszawskiej restauracji Remigiusza, aby nie dopuścić, żeby dziewczyna przyjęła propozycję poprowadzenia telewizyjnego show. Gdy Julia i Remigiusz spotykają się na rozmowie kwalifikacyjnej, między tą dwójką od razu iskrzy. Niestety oboje są świadomi tego, że o ich potencjalnym romansie nie może być mowy.
Jednak czy uda im się zapanować nad pożądaniem i trzymać się na dystans?
Tego musicie dowiedzieć się sami.
Książkę czyta się bardzo szybko, bohaterowie dają się lubić, a ich rozterki i konfrontacje nieraz wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Dodatkowo na końcu każdego rozdziału autorki przygotowały dla swoich czytelników prezent w postaci przepisu na danie wspomniane w danym rozdziale. Jeszcze nie miałam okazji żadnego wypróbować, ale od samego czytania zrobiłam się głodna.