Huragan Katrina odcisnął olbrzymie piętno na przedstawionej w książce miejscowości Norco Valley. Nie da się ukryć, że to, co dzieje się w tym miejscu nie jest zwyczajne. Ludzie żyją w ciągłym strachu, a historia związana z Norco jest zatrważająca. Na swoje nieszczęście do tego tajemniczego miasteczka trafia Amy (pewna młoda dziewczyna z Polski) oraz Heeneyowie (rodzina z bardzo mroczną przeszłością). Nie jest to dobre miejsce dla tych ludzi, lecz o tym przekonują się dopiero po makabrycznych wydarzeniach, które całkowicie zmieniają ich życie.
Ciężko uwierzyć, że mamy tutaj do czynienia z polską autorką, bo opowieść, jaką przedstawiła nam Agnieszka Bednarska, mogłaby być fenomenem na skalę światową. Opisy miasteczka, krajobrazów i anomalii pogodowych są zdecydowanie na najwyższym poziomie, ale to nic w porównaniu z opisami ludzi i ich przeżyć wewnętrznych, które niezwykle realistycznie oddają nam cały obraz sytuacji i sprawiają, że historia staje się dla czytelnika zdumiewająco rzeczywista, przez co może nie tylko odczuwać wszystko razem z bohaterami przedstawionymi w tej powieści, ale także się z nimi utożsamiać.
Napięcie, z jakim czyta się tę książkę, jest niewyobrażalnie wielkie. Z każdym rozdziałem coraz trudniej się od niej oderwać. Niepokój, jaki odczuwałam podczas jej czytania, ciągle wzrastał, aż stał się nie do wytrzymania. Za wszelką cenę pragnęłam dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy, więc brnęłam naprz...