Sięgając po książkę byłam pewna, że wiem co mnie czeka. Przeczytałam w końcu dwa poprzednie tomy serii Green Creek, a "Pieśń serca" miała być historią związku Kelly'ego i Robbiego. Miała być poruszająca, ale niejako powielać schemat swoich poprzedniczek. Tego oczekiwałam. Tylko o moich oczekiwaniach nikt nie wspomniał TJ Klune. A on mnie zaskoczył... Recenzja książki Pieśń serca